Doświadczony i utytułowany przyjmujący związał się z PGE Skrą Bełchatów umową obowiązującą do końca rozpoczynającego się w październiku sezonu. To pierwszy transfer przychodzący do klubu z naszego miasta. Wcześniej poinformowano o przedłużeniu współpracy z rozgrywającym Grzegorzem Łomaczem, mistrzem świata z 2018 i wicemistrzem z 2022 roku oraz trenerem Andreą Gardinim, który jest jedną z największych legend włoskiej siatkówki.
Wracając do Mateusza Miki, 32-letni dziś przyjmujący swoją siatkarską przygodę rozpoczynał w drużynie Hejnału Kęty, skąd trafił do zespołu SMS PZPS Spała, który od lat słynie z „obróbki” największych talentów. W 2009 roku Mika podpisał swój pierwszy zawodowy kontrakt z Asseco Resovią Rzeszów, a w dotychczasowej karierze reprezentował również barwy Trefla Gdańsk, Montpellier UC oraz AZS-u Olsztyn. Sezon 2022/2023 najnowszy nabytek bełchatowian spędził w tureckiej ekstraklasie, gdzie zbierał świetne recenzje za grę w ekipie Türşad.
Mika ma w swoim dorobku mistrzostwo Polski w sezonie 2011/2012 z Asseco Resovii Rzeszów oraz dwa Puchary Polski i Superpuchar Polski w barwach Trefla Gdańsk. W 2015 roku został wybranym MVP Pucharu Polski oraz MVP Superpucharu Polski, a w 2018 odebrał nagrodę dla najlepszego przyjmującego zmagań o krajowy puchar. Mika spędził aż dwanaście sezonów na plusligowych parkietach, w których uzbierał łącznie aż 280 meczów.
„Mikuś” to również wielokrotny reprezentant naszego kraju. W biało-czerwonych barwach rozegrał łącznie 91 spotkań. Pierwsze powołanie do kadry narodowej otrzymał w 2010 roku od trenera Daniela Castellaniego. W 2014 roku z reprezentacją Polski sięgnął po mistrzostwo świata, a w jego kolekcji są też brązowe medale Mistrzostw Europy 2011 i Pucharu Świata 2015.
Pomimo kapitalnych warunków fizycznych (207 cm wzrostu), Mateusz Mika dysponuje całkiem niezłym przyjęciem. Jego mocną stroną jest też technika, którą często wykorzystuje w ataku, wybierając nieoczywiste kierunki lub obijając blok. Przez lata jego największą zmorą były problemy zdrowotne, więc na początku przygody z PGE Skrą wypada mu życzyć zdrowia, bo jeśli tego nie zabraknie, to Mateusz Mika powinien okazać się solidnym wzmocnieniem Żółto-Czarnych.
Kolejne nazwiska graczy, którzy stworzą drużynę PGE Skry na sezon 2023/2024, pojawią się wkrótce. To kwestia najbliższych godzin i dni.
Komentarze (0)