28 stycznia media obiegła informacja o 15-letnim chłopcu, uczniu I Liceum Ogólnokształcącego w Piotrkowie, który 31 grudnia odebrał sobie życie. Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie Trybunalskim wszczęła śledztwo w sprawie zgonu nastolatka. Z przekazanych przez prokuratora informacji wynika, że chłopiec umarł w wyniku upadku z wysokości.
- W sprawie dopuszczono dowód z sądowo-lekarskiej sekcji zwłok. Aktualnie trwają czynności zmierzające do ustalenia okoliczności oraz przyczyn zdarzenia – przekazała Dorota Mrówczyńska, Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim.
Chłopiec miał być nękany przez rówieśników, co miało doprowadzić do jego samobójstwa. Sprawę skomentował dla Onetu członek rodziny zmarłego nastolatka. Jak się okazuje, rozmówca wskazał, że problem nękania występował, a do sieci miało trafić wstydliwe zdjęcie chłopca.
- Czekamy na rezultaty pierwszych działań prokuratury. Natomiast faktem jest, że on był nękany w swojej szkole. Do rodziny dochodzą informacje, że w Internecie mogło pojawić się zdjęcie, na którym chłopakowi ściągnięto spodnie - powiedział dla Onetu członek rodziny 15-latka.
Piotrkowska prokuratura przekazała, że postępowaniem objęto sprawdzenie informacji, czy małoletni był nękany przez osoby trzecie.
"Oni nie mają pretensji do szkoły"
Udało nam się skontaktować z dyrektorem I LO w Piotrkowie, do którego uczęszczał nastolatek. Henryk Michalski przyznał, że internetowe wpisy traktuje jako hejt wymierzony w niego i całą szkołę.
- Osoby, które mogłyby dochodzić i mieć pretensje do szkoły, czyli rodzice tego dziecka… Oni nie mają pretensji do szkoły – powiedział Henryk Michalski, dyrektor I LO.
Henryk Michalski podkreślił także, że udzielanie informacji o sprawie w trakcie trwania śledztwa jest niewskazane.
Komentarze (0)