Nadszedł tzw "sezon grypowy". Czy nasze kichanie, gorączki i bóle głowy to faktycznie zawsze grypa?
Często wrzucamy do jednego worka przeziębienie i grypę. Nie jest to jednak ten sam problem dla organizmu. Przeziębienia wywołuje cała masa wirusów. Naukowcy szacują, że jest ich około 200. Natomiast grypa, to sprawka wirusów grypy. Są ich 3 rodzaje, ale mają one różne szczepy, czyli coś w rodzaju mutacji (wirusy ewoluują, by pokonywać bariery stawiane przez organizm).
Już sam początek choroby może sugerować, czy jesteśmy przeziębieni, czy zaatakowała nas grypa.
Przeziębienie rozpoczyna się powoli i łagodnie, natomiast grypa gwałtownie. Główne objawy przeziębienia, takie jak: kichanie, katar, uczucie zatkanego nosa, łzawienie, zapalenie spojówek, ból gardła i temperatura do 38°C, występują bez większej gwałtowności i zwykle ustępują przy zastosowaniu leczenia po 4-5 dniach bez powikłań.
Grypę natomiast cechuje gwałtowność objawów, dynamika choroby jest bardzo duża, wraz ze wzrostem temperatury (nawet do 40°C w przeciągu kilku godzin), pojawiają się silne bóle mięśniowe i bóle kostno-stawowe, osłabienie, kaszel i uczucie ogólnego rozbicia oraz ból głowy spowodowany wzrostem temperatury.
Jak zatem możemy zabezpieczyć się przed tak szeroką gamą wirusów, które nas atakują?
Przed inwazją wirusów może nas zabezpieczyć nasz sprawnie działający układ immunologiczny. Stymulację układu odpornościowego gwarantuje odpowiednia dieta, hartowanie się, sport oraz leki i suplementy diety. W aptekach dostępna jest ogromna liczba preparatów wspomagających odporność zawierających w swoim składzie substancje takie jak: tran, witaminę D3, rutynę, betaglukany, aloes, jeżówkę, czarny bez czy immunoferrynę.
O poradę warto zapytać farmaceutę, który pomoże wybrać produkt dobrej jakości.
Jeśli już jednak mimo profilaktyki dopadnie nas infekcja, to czy mamy jakieś skuteczne sposoby skrócenia czasu trwania choroby, czy jednak przysłowie, że "katar nieleczony trwa tydzień, a leczony 7 dni" jest stałym wyrokiem i swoje musimy wyleżeć?
Istotnie najlepszym rozwiązaniem byłoby poleżeć kilka dni w łóżku popijając napar z lipy z sokiem malinowym. Organizm może wówczas większość sił skierować na walkę z drobnoustrojami. Niemniej jednak w dzisiejszych czasach większości z nas trudno sobie na ten komfort pozwolić. Pozostaje nam zatem przyjmowanie preparatów łagodzących objawy grypy i przeziębienia. Jeżeli jest to zwykłe przeziębienie wystarczy syrop na kaszel, krople do nosa i coś na gardło.
Jeżeli dopadła nas grypa do powyższego zestawu należy dołączyć środek przeciwgorączkowy i przeciwwirusowy. Przy nasilonych objawach należy zasięgnąć porady lekarskiej. Osoby starsze i małe dzieci powinny być zbadane przez lekarza bez względu na nasilenie objawów. Prawidłowa diagnoza i wdrożone leczenie zabezpieczy je przed poważnymi komplikacjami.
