Od dłuższego czasu na terenie gmin Wolbórz, Będków i Moszczenica grasuje wataha zdziczałych psów. Urzędnicy apelują do mieszkańców, by zachowali szczególną ostrożność.
– Prosimy o unikanie przemieszczania się w pojedynkę oraz odprowadzanie dzieci na przystanki autobusowe – czytamy w komunikacie Urzędu Gminy i Miasta Wolbórz.
Urząd współpracuje ze Schroniskiem w Bełchatowie, w celu wyłapania watahy, ale jak podkreślają – jest to bardzo trudne, ponieważ szybko się przemieszczają. Mieszkańcy proszeni są o pomoc.
W przypadku zauważenia watahy lub podejrzeń, gdzie mogą mieć legowiska urząd miejski prosi o jak najszybszy kontakt z tutejszym urzędem w godzinach pracy pod numerem telefonu: 44 616-41-41 wew. 34 oraz po godzinach urzędowania pod numerem: 665-777-190
Jak wynika z relacji mieszkańców problem jest naprawdę poważny.
– Z tymi psami jest dramat. Jest ich już około 14 sztuk. Są agresywne! Polują nieustannie na wszystko, co się rusza. Moim zdaniem odstrzał to skuteczna i szybka metoda, ponieważ cieżko jest je złapać – pisze pan Michał.
– Psy są niebezpieczne! Są zdziczałe i absolutnie nie czują respektu przed człowiekiem. Biegają blisko zabudowań. Atakują nie tylko zwierzęta leśne, ale i gospodarskie. Żeby była skuteczna reakcja musi dojść do tego, że zaatakują człowieka? - pisze zdenerwowana pani Ania i szybko dostaje odpowiedź od pani Marty, że „psy już atakują”.
Komentarze (0)