Kiedy we wtorek, 2 marca, 74-latek z Gomunic wszedł do swojego domu, ku swojemu zdziwieniu, ujrzał tam - jak wydawało mu się na początku - obcą postać. Mężczyzna przy pomocy kija oraz narzędzi stolarskich "pogonił" złodzieja, a o całym zajściu poinformował policję.
Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce zdarzenia, 74-latek poinformował, że włamywacz uciekł po tym, jak uderzył go kijem i dźgnął dłutem stolarskim w pośladek. Dodał też, że zna sprawcę tego przestępstwa.
- Z ustaleń mundurowych wynika, że panowie znali się od kilku miesięcy. Korzystali oni ze swojej wiedzy technicznej i wykonywali wspólnie zlecone prace – informują policjanci.
Wszystko wskazuje na to, że 69-letni złodziej podczas odwiedzin u kolegi postanowił ukraść klucz do drzwi budynku. Gdy dokonywał włamania, miał być przekonany, że na terenie posesji nikogo nie ma.
Gdy pokrzywdzony zastał włamywacza, nie poznał go od razu – ugodził więc intruza dłutem w pośladek i uderzył kijem, swojego kolegę rozpoznał później, gdy ten już uciekał.
Kilka minut później mundurowi zatrzymali 69-latka, który był sprawcą tego włamania. Ze względu na obrażenia, mężczyzna pozostał na obserwacji w szpitalu – jego życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Pokrzywdzony ocenił straty na kilka tysięcy złotych. Teraz 69-latek stanie przed sądem, za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)