Do nietypowej sytuacji doszło przy ulicy Tysiąclecia w Radomsku. W środku nocy mężczyzna próbował włamać się do zlokalizowanej tam placówki bankowej. Sprawca do budynku chciał wejść od tyłu przez szklaną witrynę, którą wybił… stojącą nieopodal donicą.
- Mężczyzna liczył, że znajdzie przejście do pomieszczeń banku. Niestety ku jego zdziwieniu nie było tam żadnych drzwi, które by go doprowadziły do placówki finansowej. Mężczyzna, szukając usilnie przejścia, uruchomił alarm, co spowodowało szybką interwencją służb – mówi Agnieszka Kropisz, rzecznik radomszczańskiej policji.
Po przyjedzie funkcjonariuszy okazało się, że 30-letni mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Włamywacz trafił do policyjnego aresztu, gdzie po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty usiłowania kradzieży z włamaniem. Teraz grozi mu nawet 10 lat więzienia.
Zobacz również: Kable do telefonów - co warto wiedzieć?
Komentarze (0)