Szczeniaki porzucone w środku lasu pod Aleksandrowem Łódzkim
Pudło zostało odnalezione na terenie gminy Aleksandrów Łódzki, na granicy miejscowości Karolew i Stare Krasnodęby. Karton leżał w środku lasu. Okoliczny grzybiarz natrafił na niego 4 października, czyli w Światowy Dzień Zwierząt.
– Dostaliśmy zgłoszenie od jednego z grzybiarza, to pan, którego dobrze znamy, więc od razu do nas zadzwonił. Poinformował nas, że znalazł karton ze szczeniętami w środku lasu. Od razu pojechaliśmy na miejsce – mówi Katarzyna Rezler, pełnomocniczka burmistrza Aleksandrowa Łódzkiego ds. zwierząt i programu przeciwdziałania bezdomności.
Zwierzęta były zamknięte w kartonie po bananach. Oprócz szczeniąt w pudełku były jeszcze dwie butelki wódki. Gdyby nie przechodzący tamtędy mieszkaniec, zwierzęta mogłyby się udusić. Karton miał tylko jeden niewielki otwór, a do środka włożono jeszcze reklamówkę z alkoholem.
– Myślę, że był to beznadziejny „żart”. Żadna rozsądnie myśląca osoba nie zrobiłaby czegoś takiego. W Aleksandrowie mamy okno życia dla szczeniąt, więc ktokolwiek chciałby pozbyć się psów, mógłby je zostawić tam bez żadnych kosztów. Oferujemy również darmową sterylizację na terenie gminy. Gdyby ktoś myślał trzeźwo, to od razu zapisałby tę suczkę na sterylizację, skoro nie potrzebuje piesków – tłumaczy pełnomocniczka.
Nasza rozmówczyni podkreśla, że zwierzęta nie zostały pozostawione przy śmietniku, czy parkingu, ale w środku lasu, gdzie prawdopodobieństwo ich odratowania było znacznie mniejsze.
CZYTAJ TAKŻE >>> Obok dokumentów butelki do karmienia szczeniąt. W urzędzie zwierzęta czują się jak w domu
Łódzkie. Porzucone w lesie psiaki czekają na adopcję
Ze znalezionej ósemki w weeked 8-9 września udało się wyadoptować dwa pieski. Pozostała szóstka wciąż czeka na nowe domy.
– To bardzo ważne, żeby szybko znalazły nowych opiekunów. Te maluchy są jeszcze bardzo małe – nie powinny zostać odłączone od matki na tak wczesnym etapie. Zwykle dzieje się to po około siedem-osiem tygodniach. Znalezione szczenięta mają zaledwie około pięciu-sześciu – opowiada Katarzyna Rezler.
Urząd stara się, by zwierzęta jak najszybciej opuściły lecznicę. Zdjęcia szczeniąt umieściliśmy w naszej galerii – wszystkie posiadają imiona inspirowane bohaterami „Pana Tadeusza”. Czekają na adopcję.
Komentarze (0)