reklama
reklama

Aleksandrów Łódzki. Pudło w środku lasu. W nim osiem szczeniaków i dwa litry wódki

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

RegionSzczelnie zamknięte pudełko leżało w środku lasu. Natrafił na nie okoliczny grzybiarz, który usłyszał dobiegające z jego wnętrza szczekanie. Po otwarciu kartonu okazało się, że w środku zamknięto osiem szczeniaków i dwie butelki wódki.
reklama

Szczeniaki porzucone w środku lasu pod Aleksandrowem Łódzkim

Pudło zostało odnalezione na terenie gminy Aleksandrów Łódzki, na granicy miejscowości Karolew i Stare Krasnodęby. Karton leżał w środku lasu. Okoliczny grzybiarz natrafił na niego 4 października, czyli w Światowy Dzień Zwierząt. 

– Dostaliśmy zgłoszenie od jednego z grzybiarza, to pan, którego dobrze znamy, więc od razu do nas zadzwonił. Poinformował nas, że znalazł karton ze szczeniętami w środku lasu. Od razu pojechaliśmy na miejsce – mówi Katarzyna Rezler, pełnomocniczka burmistrza Aleksandrowa Łódzkiego ds. zwierząt i programu przeciwdziałania bezdomności.

Zwierzęta były zamknięte w kartonie po bananach. Oprócz szczeniąt w pudełku były jeszcze dwie butelki wódki. Gdyby nie przechodzący tamtędy mieszkaniec, zwierzęta mogłyby się udusić. Karton miał tylko jeden niewielki otwór, a do środka włożono jeszcze reklamówkę z alkoholem. 

reklama

– Myślę, że był to beznadziejny „żart”. Żadna rozsądnie myśląca osoba nie zrobiłaby czegoś takiego. W Aleksandrowie mamy okno życia dla szczeniąt, więc ktokolwiek chciałby pozbyć się psów, mógłby je zostawić tam bez żadnych kosztów. Oferujemy również darmową sterylizację na terenie gminy. Gdyby ktoś myślał trzeźwo, to od razu zapisałby tę suczkę na sterylizację, skoro nie potrzebuje piesków – tłumaczy pełnomocniczka. 

Nasza rozmówczyni podkreśla, że zwierzęta nie zostały pozostawione przy śmietniku, czy parkingu, ale w środku lasu, gdzie prawdopodobieństwo ich odratowania było znacznie mniejsze. 

reklama

Łódzkie. Porzucone w lesie psiaki czekają na adopcję 

Ze znalezionej ósemki w weeked 8-9 września udało się wyadoptować dwa pieski. Pozostała szóstka wciąż czeka na nowe domy. 

– To bardzo ważne, żeby szybko znalazły nowych opiekunów. Te maluchy są jeszcze bardzo małe – nie powinny zostać odłączone od matki na tak wczesnym etapie. Zwykle dzieje się to po około siedem-osiem tygodniach. Znalezione szczenięta mają zaledwie około pięciu-sześciu – opowiada Katarzyna Rezler. 

reklama

Urząd stara się, by zwierzęta jak najszybciej opuściły lecznicę. Zdjęcia szczeniąt umieściliśmy w naszej galerii – wszystkie posiadają imiona inspirowane bohaterami „Pana Tadeusza”. Czekają na adopcję. 

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu tulodz.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama