"Giełda jest jak pudełko czekoladek; nigdy nie wiesz, na co trafisz..." - tak właśnie można trafnie sparafrazować filmowy cytat, aby opisać powód, dla którego warto odwiedzać w sobotę piotrkowskie targowisko przy ul. Dmowskiego.
Pogoda dopisała, tym samym kupujących pojawiło się więcej niż w ubiegłych tygodniach. Chociaż finalnie frekwencją niektórzy handlujący zachwyceni do końca nie byli.
- Narzekać nie mogę, ale ruch przy tak ładnej pogodzie mógłby być większy. Wszystko przez poranny deszcz. Do około 8:00 padało, więc ci którzy mieli jechać z dalszych miejscowość, po prostu odpuścili. Szkoda, bo dzień idealny na handel – relacjonuje jeden ze sprzedawców.
Towary, których nie znajdziesz nigdzie indziej
Wśród wystawionych przedmiotów znalazły się piękne zdobione meble, sztućce i zastawy, medale, numizmatyka, elektronika vintage, narzędzia ogrodnicze oraz książki. Warto zaznaczyć, że wiele z tych przedmiotów pochodziło z różnych zakątków świata, w tym z Belgii, Niemiec, Francji, a nawet z bardziej odległych miejsc, jak Japonia i Australia.Nie zabrakło również stoisk, na których wyprzedawano rodzinne kolekcje, rupiecie zalegające na strychach, czy w piwnicach.
Klienci odwiedzający giełdę chwalili się zdobyczami, których próżno szukać w sklepach.
- Dzisiejsze zakupy mogę uznać za wyjątkowo udane. Trafił mi się idealny barek do salonu. Czegoś takiego nie znajdę w naszych meblowych, a na pewno nie w marketach typu Ikea. Piękny drewniany barek. I te rzeźbienia... – opowiada jeden mężczyzna z zachwytem muskając właśnie kupiony mebel.
Co można było kupić w sobotę 23. marca na bazarze w Piotrkowie? Zajrzyjcie do naszej galerii poniżej, aby sprawdzić, jakie towary wystawiono na stoiskach.
Komentarze (0)