reklama
reklama

Ukraina: Polak zaginął na froncie. Finał poszukiwań jest tragiczny. Tak mieszkańcy Mościsk oddali mu hołd [GALERIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Polska i światNie żyje Marian Matusz, Polak, który walczył w Siłach Zbrojnych Ukrainy. Żołnierz zaginał dwa tygodnie temu froncie. W środę jego ciało zostało przewiezione do Mościsk. Witano go tam jak bohatera.
reklama

W środę do miasta Mościska na Ukrainie przywieziono ciało polskiego żołnierza. Mężczyzna zaginął dwa tygodnie na froncie, najprawdopodobniej w okolicach Chersonia.

Polak zginał na wojnie. Mieszkańcy stworzyli korytarz "godny spotkania z bohaterem"

Ciało mężczyzny było witane w mieście z honorami. Na ulicę tłumie wyszli mieszkańcy, którzy stworzyli korytarz wdzięczności "godny spotkania z bohaterem". Pogrzeb zaplanowano na czwartek. 

Znowu w żałobie. Dziś powitamy syna Ukrainy, który oddał życie za swoją ojczystą ziemię. Marian Matusz, syn Józefa, był żołnierzem jednostki wojskowej A 4220 i zginął podczas misji bojowej

- napisano na facebookowym profilu Rady Miasta Mościska.  

Marian Matusz, mimo że posiadał ukraińskie obywatelstwo i tam też się urodził się, miał polskie korzenie. Oboje jego rodzice są Polakami. W wojnie miał uczestniczyć niemal od samego początku napaści wojsk rosyjskich na Ukrainę. Jak powiedział inny polski ochotnik w rozmowie z dziennikarzem Onetu, Marian Matusz zaginał podczas walk, dwa tygodnie temu.

reklama

 Całe miasto modliło się o jego szczęśliwe odnalezienie się, niestety, okazało się, że został zabity

 - opowiadał mężczyzna. 

Weteran misji w Kosowie i Afganistanie zginął, kiedy ratował kolegów 

To kolejny Polak, który swoje życie oddał za wolność Ukrainy. W lipcu dotarła do nas informacja, że w trakcie walk zginął Tomasz Walentek, żołnierz, który zaciągnął się do Międzynarodowego Legionu Obrony Terytorialnej Ukrainy. Mężczyzna był weteranem misji w Kosowie i w  Afganistanie, zawodnikiem MMA i ratownikiem medycznym. Zginął podczas walk w Donbasie, wskutek ostrzału artyleryjskiego. Ratował rannych kolegów. 

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu portalplock.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama