reklama
reklama

Polacy szykują się na Black Friday. Jak nie zostać „nabitym w promocję”?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: pixabay

Polacy szykują się na Black Friday. Jak nie zostać „nabitym w promocję”? - Zdjęcie główne

Black Friday to wywodzący się ze Stanów Zjednoczonych, ale bardzo popularny również w Polsce, dzień wielkich obniżek cen w sklepach. | foto pixabay

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Polska i światW piątek, 24 listopada przypada ulubiony dzień wszystkich łowców promocji - Black Friday. Wiele sklepów znacząco obniża wtedy ceny towarów. Niektóre jednak stosują wymijające triki. Sprawdź, jak robić promocyjne zakupy z głową.
reklama

Black Friday (z ang. Czarny Piątek) to z założenia jeden dzień w roku, kiedy sklepy rekordowo obniżają ceny swoich towarów. Niektóre kuszą nawet 80-procentowymi rabatami. Początkowo Czarny Piątek organizowany był tylko w Stanach Zjednoczonych. Symbolizował początek sezonu zakupów przed Bożym Narodzeniem. Przyjął się jednak również w wielu innych krajach. Tyle że w Europie rzadko można spotkać tak duże obniżki cen, jak w USA.

Takie obniżki tylko w Black Friday. Czy aby na pewno nie zostajemy „nabici w promocję”? 

Teoretycznie Black Friday, jak sama nazwa wskazuje, przypada w piątek. Zgodnie z amerykańską zasadą, od razu po Dniu Dziękczynienia, który jest obchodzone w czwarty czwartek listopada. W tym roku zakupowe szaleństwo przypada więc w piątek, 24 listopada. Wiele sklepów postanowiło jednak zmodyfikować ten zwyczaj, przez co ogłoszenia „U nas Black Friday trwa przez cały tydzień”, już nikogo w Polsce nie zaskakują. 

reklama

Wiele osób zastanawia się, czy dzięki tej opcji faktycznie można kupić wartościowy towar po zaskakująco niskiej cenie. Tak, to możliwe, ale trzeba być czujnym. Niestety, część sklepów krótko przed Black Friday zawyża ceny towarów, by później nazwać promocją ich stałą cenę lub nieznacznie ją obniżyć. Z tym procederem próbuje walczyć nowa unijna dyrektywa Omnibus, która wymaga od sprzedawców podawania najniższej ceny z ostatnich 30-stu dni. Dzięki temu możemy się dowiedzieć, czy sprzedawcy nie próbują „nabić nas w promocję”. O ile nie podniosą ceny jeszcze wcześniej.

Na jakie obniżki cen można liczyć w tych sklepach, które naprawdę obchodzą Black Friday? Laptop za połowę ceny, iPad z 60-procentowym upustem, markowe buty niemal za bezcen? Tak, to naprawdę możliwe. Nie tylko sklepy, ale nawet kurorty wypoczynkowe i pensjonaty wyprzedają w tym okresie pokoje, z których możemy skorzystać np. latem. 

reklama

Polacy szturmują galerie handlowe podczas wyprzedaży. Korzystają na tym poszukujący pracy

Wiele osób uważa, że Black Friday to doskonała okazja do zrobienia bożonarodzeniowych prezentów. O popularności Czarnego Piątku może świadczyć fakt, że sklepy w tym okresie zatrudniają dodatkową pomoc. Eksperci Tikrow, aplikacji z ofertami pracy natychmiastowej, szacują, że szał zakupów generuje zapotrzebowanie na pracowników o 20 proc. wyższe niż w innych miesiącach. 

Wchodzimy w taki moment roku, który jak w soczewce pokazuje rosnące znaczenie pracy natychmiastowej. Jeszcze kilkanaście lat temu mieliśmy do czynienia z Black Friday, który następnie zamieniał się w Black Weekend. Dziś to już nie weekend czy tydzień, a cały miesiąc wzmożonego ruchu w sklepach, który generuje potrzebę dodatkowych rąk do pracy

reklama

 - informuje Krzysztof Trębski, członek zarządu Tikrow.

Ekspert zauważa, że w tym okresie galerie handlowe przeżywają prawdziwe oblężenie. Zwłaszcza że po Black Friday następuje zaraz Cyber Monday, który również charakteryzuje się dużymi obniżkami i promocjami, ale różni się tym, że są one dostępne wyłącznie on-line. 

Czarny piątek i utrata zdrowego rozsądku. Eksperci radzą, jak kupować, aby nie zbankrutować

Specjaliści apelują, by w zakupowym szaleństwie przede wszystkim nie zapominać o rozsądku. Zwłaszcza gdy robimy zakupy on-line. Jeśli bowiem kupimy wadliwy towar u nieuczciwego sprzedawcy, może być trudniej dochodzić naszych konsumenckich praw. 

Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości podkreśla, że w tym czasie warto stosować się do kilku porad:

  • szczególną uwagę zwracajmy na to, czy cena towaru nie wydaje się zbyt atrakcyjna - oszuści często kuszą nierealną ceną,
  • pamiętajmy, że sklep internetowy - jak każda inna firma - musi posiadać adres i dane rejestracyjne, np. numery NIP i REGON. Powinien być też zamieszczony nr KRS (Krajowy Rejestr Sądowy), który można zweryfikować on-line,
  • wybierajmy te platformy i sklepy, które cieszą się dobrymi opiniami klientów,
  • zweryfikujmy adres strony internetowej, bo bywa, że występują w nim dodatkowe litery lub znaki, których w pierwszej chwili nie zauważamy,
  • sprawdzajmy datę uruchomienia sklepu internetowego (im dłużej funkcjonuje, tym większa pewność, że jest bezpieczny),
  • sprawdźmy, czy sklep internetowy oferuje formę płatności za pobraniem,
  • dokonując płatności za zakupy, nie korzystajmy z linków otrzymanych od niepewnych, nieznanych platform.
 

 

Kupiłeś, ale chcesz zwrócić? Zobacz, kiedy sprzedawca musi przyjąć towar

Patrycja Sass-Staniszewska, prezes Izby Gospodarki Elektronicznej, radzi, by na zakupach on-line trzymać się znanych i zaufanych sprzedawców.  - Jeśli jednak pokusa będzie silna i taka nieznana strona www nas zachwyci, trzeba przeprowadzić krótkie dochodzenie i sprawdzić, z kim mamy do czynienia. Wiarygodni sprzedawcy dbają o opinie klientów. Są to społecznościowe metki, które budują renomę sklepu - zauważa. Podkreśla, że należy unikać klikania w linki w niechcianych, podejrzanych e-mailach i SMS-ach.

W pełni świadome cyfrowe obywatelstwo wymaga też od nas, aby zaktualizować oprogramowanie w cyfrowych urządzeniach – one same obronią nas przed oszustami. Mieć silne, różne hasła. Korzystać z bezpiecznych, renomowanych bramek płatniczych. I trzeba uważać na oferty, które wydają się zbyt piękne, aby mogły być prawdziwe. Unijna dyrektywa Omnibus daje nam możliwość zapoznania się z najniższą ceną z ostatnich 30-stu dni. Sklepy on-line bez takich informacji omijałabym z daleka

 - przyznaje Patrycja Sass-Staniszewska. 

Co zrobić, jeśli zakupiony towar okaże się wadliwy lub nie spełnia naszych oczekiwań? Niezależnie od powodu, w Polsce obowiązuje 14- dniowe prawo zwrotu produktu i usługi zakupionej w internecie. - Każdy sklep musi podać klientowi regulamin sprzedaży, w którym mieści się również polityka zwrotów. Wystarczy przeczytać taki dokument i wszystkie wątpliwości powinny się rozwiać. Dużo sklepów prowadzi darmowe zwroty, inne proszą o odesłanie towaru na nasz koszt. Warto sprawdzić to przed zakupem. Gdy towar jest uszkodzony, trzeba zgłosić to obsłudze klienta jeszcze przed zwrotem. Opanowanie takich podstaw pozwoli cieszyć się bezpiecznymi zakupami on-line - zauważa Patrycja Sass-Staniszewska, prezes Izby Gospodarki Elektronicznej.

Trochę inaczej zasady zwrotu wyglądają w przypadku zakupów stacjonarnych. Jeżeli po powrocie do domu z zakupów w Black Friday okaże się, że towar z jakiegoś powodu nam nie odpowiada, będziemy mogli zwrócić go tylko wówczas, jeśli wcześniej umówiliśmy się tak ze sprzedawcą. Nie powinniśmy za to mieć problemu z reklamacją, jeżeli okaże się, że zakupiony towar jest np. zepsuty albo w inny sposób uszkodzony. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama