Marsz nazywany również "Protestem Wolnych Polaków" rozpocznie się w czwartek o godz. 16, przed Sejmem. Później manifestujący przejdą pod siedzibę Telewizyjnej Agencji Informacyjnej na pl. Powstańców.
Marsz w Warszawie. PiS spodziewa się tłumów
PiS oraz jej zwolennicy chcą w ten sposób wyrazić swoje niezadowolenie ze zmian, które są wprowadzane w mediach publicznych, a także z powodu zatrzymania i przetransportowania do zakładów karnych skazanych prawomocnymi wyrokami sądowymi Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.
Pełna mobilizacja! Jutro o 16:00 widzimy się przed Sejmem RP, aby zademonstrować nasz sprzeciw wobec m.in. rażącego łamania prawa i nieprzestrzegania zasad Konstytucji przez ekipę Tuska - poinformował w środę PiS w mediach społęcznościowych.
Zdaniem organizatorów do Warszawy w czwartek zjedzie nawet 50 tysięcy ludzi z różnych stron Polski. Prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił kilka dni temu, że manifestacja będzie "w obronie wolności słowa, mediów i demokracji". - Bo z demokracją mamy dzisiaj prawdziwy problem — stwierdził.
- Na naszych oczach dzieją się rzeczy bez precedensu. To jest realne zagrożenie naszej demokracji - dodał były premier Mateusz Morawicki.
Politycy rządzącej koalicji KO-Trzecia Droga-Lewia odpowiadają, że organy państwa działają skutecznie, na co dowodem jest zatrzymanie prawomocnie skazanych byłych szefów CBA.
Warszawa zostanie sparaliżowana? Ratusz przygotowany
Przypomnijmy, że politycy PiS oraz jej zwolennicy protestowali już w grudniu, kiedy minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz zaczął przeprowadzać zmiany w mediach publicznych. Posłowie w ramach interwencji poselskiej pojawiali się w siedzibie TVP, PAP i Polskiego Radia. W niektórych miejscach doszło do przepychanek słownych, a także fizycznych.Również po aresztowaniu skazanych za przekroczenie uprawnień w wymierzonej w Andrzeja Leppera tzw. aferze gruntowej działaczy PiS doszło do protestu, najpierw przed Pałacem Prezydenckim (gdzie doszło do zatrzymania), a następnie przed komisariatem policji i aresztem, gdzie zostali przewiezieni.
Podczas manifestacji, a także przemarszu uczestników na pl. Powstańców można się spodziewać utrudnień w ruchu. - Z uwagi na zapowiadaną liczbę uczestników policja może zdecydować o zamknięciu ulic na trasie przemarszu - poinformował warszawski ratusz. Nad bezpieczeństwem uczestników oraz niezakłóconym przebiegiem wydarzeń będzie czuwała policja.
Pasażerom komunikacji miejskiej będą pomagali informatorzy. W kluczowych miejscach pokierują do najlepszego dostępnego środka transportu. Na warszawskich ulicach będą pracowali także instruktorzy nadzoru ruchu.