To już czwarty rok, kiedy to zakupy w niedziele robimy tylko w wyznaczone dni. Co prawda w tym czasie wprowadzono kilka poprawek do ustawy, więc na ten moment możemy pójść na zakupy w ostatnią niedzielę stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia oraz w dwie niedziele przed Bożym Narodzeniem i w jedną przed Wielkanocą. Najbliższą niedzielą handlową jest ta przypadająca na 28 kwietnia.
Niedziele handlowe 2024. Zobacz, kiedy sklepy będą otwarte przez cały weekend
W tym roku niedziele handlowe wypadają jeszcze: 28 kwietnia, jeszcze 30 czerwca, 25 sierpnia, 15 i 22 grudnia.W roku 2025 roku spośród 52 niedziel na zakupy pójdziemy:
- 26 stycznia,
- 13 kwietnia,
- 27 kwietnia,
- 29 czerwca,
- 31 sierpnia,
- 14 grudnia,
- i 21 grudnia.
Ostatnia zmiana w przepisach zaszła w grudniu zeszłego (2023) roku, kiedy to okazało się, że ostatnia w tamtym roku – siódma zarazem – niedziela handlowa przypadała w Wigilię. Oznaczało to, że co prawda możliwe byłoby zrobienie zakupów tego dnia, jednak nie w pełnej wymiarze godzin, ponieważ zgodnie z przepisami musiałyby one zostać zamknięte najpóźniej o 14.00. Dlatego też rząd zadecydował o kolejnej, tym razem ekspresowej zmianie przepisów.
Zmiana dotyczyła nie tylko ubiegłego roku, będzie miała też swoje konsekwencje w przyszłości. I tak, jeżeli Wigilia przypadnie w niedzielę, tego dnia będzie obowiązywał zakaz handlu. Dniami handlowymi będą za to dwie niedziele ją poprzedzające.
Mieli znieść zakaz. Niespełniona obietnica na pierwsze 100 dni rządu
Zlikwidowanie przepisu dotyczącego ograniczeń handlu w niedzielę deklarowała w kampanii wyborczej Koalicja Obywatelska. "Zniesiemy zakaz handlu w niedziele, ale każdy pracownik będzie miał zapewnione dwa wolne weekendy w miesiącu i podwójne wynagrodzenie za pracę w dni wolne" – zapowiadali politycy.Podobne plany miała Trzecia Droga, która z KO oraz Lewicą współtworzy rząd. Jednak, jak do tej pory, żadne konkretne decyzje nie zostały podjęte. Pod koniec marca poseł Ryszard Petru poinformował, że posłowie Polski 2050 składają w Sejmie projekt ustawy przywracającej dwie niedziele handlowe w miesiącu.
W nowelizacji proponujemy podwójne wynagrodzenie za pracę w niedzielę handlową. Co więcej, pracodawca będzie zobowiązany dać pracownikowi dzień wolny 6 dni przed albo 6 dni po dniu pracy w niedzielę – tłumaczył.
Tymczasem szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk na antenie Polsat News przyznała, że na ten moment nie są prowadzone w ministerstwie żadne prace nad projektem ograniczającym zakaz handlu w niedzielę.
Sprawę jasno postawiła za to Polska Izba Handlu, która przyznała, że nie chce zmian w tej sprawie. – Obecne przepisy dotyczące zakazu handlu w niedzielę są korzystne dla zdecydowanej większości małych i średnich przedsiębiorców działających w handlu, dla których największym zagrożeniem są duże sieci dyskontowe – stwierdzili przedstawiciele PIH.
Z naszej perspektywy zmiana obecnych przepisów dotyczących handlu w niedzielę w żaden sposób nie przyczyni się do poprawy sytuacji małych i średnich przedsiębiorstw z branży spożywczej. Na etapie konsultacji społecznych wystąpimy zdecydowanie przeciwko inicjatywie zmiany obowiązujących przepisów – tłumaczyli przedstawiciele PIH.
Komentarze (0)