36-letnia mieszkanka Bełchatowa pozostawiając blisko dwustronicowy list, odjechała z miejsca zamieszkania. Wiadomość można było odebrać, jako pożegnanie przed próbą samobójczą. Z treści wynikało m.in., że nie jest zadowolona z dotychczasowego życia i przerastają ją obowiązki domowe. Mąż kobiety, zaskoczony całą sytuacją, od razu zawiadomił policję. Rozpoczęto poszukiwania.
Funkcjonariusze przeczesując miasto, natknęli się na autorkę listu w galerii handlowej, podczas robienia zakupów. Stwierdziła, że ma wszystkiego dosyć i chciała odreagować, a napisana przez nią wiadomość miała być karą dla jej męża.