Drive-thru czyli mobilny punkt pobrań do badań na koronawirusa w okolicach hali widowiskowo-sportowej i boisk treningowych stanął już po raz trzeci. Punkt powstał dzięki wspólnej inicjatywie sanepidu, miasta i wojewody łódzkiego. Jak tłumaczy magistrat, w ten sposób ma być ułatwiona szybsza i bezpieczna diagnostyka mieszkańcom, którzy zostali skierowani na kwarantannę.
Łącznie do badania bełchatowski sanepid skierował ponad 60 osób. Informację o wyniku testu otrzymają w ciągu kilku dni. Zasada działania drive-thru jest bardzo prostu. Do wyznaczonej strefy badań każdy podjeżdża własnym autem, z którego nie musi nawet wysiadać. Do samochodu podchodzi ubrany w biały kombinezon żołnierz WOT, który najpierw ustala tożsamość badanego, a następnie pobiera potrzebny wymaz do badań. Wszystko trwa ok. 3-5 minut.
- Zanim rozpoczną się badania, teren na którym stoi mobilne laboratorium WOT, musimy właściwie przygotować i zabezpieczyć. Pomagają nam w tym bełchatowscy strażnicy miejscy. W strefie nie mogą przebywać osoby postronne. Wszystko musi przebiegać sprawnie i z zachowaniem wszelkich środków ostrożności - mówi Wojciech Łągwa, koordynator Zespółu Zarządzania Kryzysowego i Spraw Obronnych w bełchatowskim magistracie.
Łącznie w mobilnym punkcie drive-thru w Bełchatowie do tej pory zostało przebadanych już ponad 200 osób z terenu miasta i okolic.