reklama
reklama

Złowił gigantycznego suma w Wiśle! Bełchatowianin chwali się zdobyczą [FOTO]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Złowił gigantycznego suma w Wiśle! Bełchatowianin chwali się zdobyczą [FOTO] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
5
zdjęć

Udostępnij na:
Facebook
Wydarzenia Mieszkaniec Bełchatowa złowił w Wiśle olbrzymiego suma. Ogromna ryba miała aż 2 metry długości. Okazuje się, że to nie pierwszy taki okaz „upolowany” przez wędkarza.
reklama

Powiedzieć, że pan Łukasz złowił „taaaaką rybę” to jakby nie powiedzieć nic. Podczas ostatniego pobytu na Wiśle wraz z kolegą wyciągnęli z rzeki suma, który ważył aż 80 kilogramów i miał równo dwa metry długości.

Niezwykłego wyczynu dokonali w niedzielę, 3 września. Był wczesny ranek. Na zegarku dopiero co wybiła godz. 6, a nad wodą unosiła się gęsta mgła. W pewnym momencie sygnalizator zamontowany na jednej z wędek dał znać o braniu. Wędkarz momentalnie chwycił za „kija” i od razu wiedział, że przynętę chwycił wyjątkowy okaz. Po chwili wraz z kolegą wsiedli na zacumowaną łódkę i rozpoczęła się walka z gigantyczną rybą.

- Od razu było czuć, że to duże zwierzę – śmieje się Łukasz Rózga z Bełchatowa. - Wskoczyliśmy na łódkę, bo to jednak taką rybę trzeba holować, co z brzegu mogłoby być trudniejsze, żyłka mogłaby przetrzeć się o kamienie czy zahaczyć o drzewa.

Walka z olbrzymem trwała ponad pół godziny. Gdy już w końcu był przy łódce, nie lada problemem było wyciągnięcie 80-kilogramowego cielska z wody. Okazuje się, że wędkarze mają też na to swój sposób. Trzeba założyć odpowiednie rękawice. Przy drapieżnikach łatwo o skaleczenie, a sum posiada setki małych zębów, które wyglądają jak niewielkie igiełki. Bełchatowianin przyznaje, że ma swoją sprawdzoną metodę. Przy pierwszym kontakcie z dużymi okazami nie wyciąga ich od razu.

- Gdy już uda się podholować rybę w okolice łódki, to nie można od razu jej wyciągać, bo ona jeszcze walczy, a przy takiej masie można uszkodzić rękę, dlatego zasada jest taka, że przy pierwszym kontakcie trzeba dać „klapsa” w pysk i wtedy drapieżnik może jeszcze ostatni raz podjąć walkę. Później już jest łatwiej wyciągnąć, choć muszę szczerze przyznać, że z kolegą musieliśmy się trochę pomęczyć, żeby wyciągnąć te 80 kilogramów – opowiada pan Łukasz.

Wędkarz z Bełchatowa przyznaje, że do łowienia takich okazów trzeba mieć też trochę tężyzny fizycznej, bo utrzymać wędkę przez kilkadziesiąt minut walki z olbrzymem wcale nie jest tak łatwo, a emocje też dają o sobie znać.

- Jak ryba pójdzie w nurt, to potrafi sobie odjechać. Tak więc ręce czasami mdleją. Adrenalina jest ogromna, jak słyszmy dzwonek, że ryba bierze, to serce od razu szybciej bije – mówi Łukasz Rózga.

Bełchatowianin przyznaje, że choć to największy okaz, jaki udało im się złowić w tym roku, to pływają w Wiśle dużo większe osobniki. W ubiegłym roku wraz z kolegami udało im się przechytrzyć suma mierzącago 216 cm. W przypadku tego gatunku ryby, rekord Polski wynosi aż 261 cm.

Wędkarz zaznaczył też , że po zrobieniu zdjęcia od razu wypuścił olbrzymią rybę z powrotem do rzeki. Jak podkreśla, taką zasadą kieruje się od dawna, bo takie piękne okazy traktuje jak prawdziwe perełki polskich rzek.

Czy ma jakąś radę dla wędkarzy, którzy marzą o złowieniu olbrzymiej ryby?

- Jeździć i jeszcze raz jeździć na ryby. W domu takich okazów nie złowimy. Ważna jest cierpliwość i wytrwałość – dodaje.

Filmiki z połowów w wykonaniu wędkarza z Bełchatowa można śledzić na jego kanale na youtube o nazwie „Lubię duże sumy”.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama