Kilka dni temu bełchatowska policja przyjęła zgłoszenie o parze oszustów, którzy okradli 81-letnią bełchatowiankę. Scenariusz „tradycyjny” - do drzwi kobiety zapukali złodzieje i tym razem podając się za pracowników spółdzielni bez problemu dostali się do mieszkania.
- Starsza pani, nie wyczuwając złych zamiarów, wpuściła do swojego mieszkania kobietę i mężczyznę, którzy szukali awarii w bloku związanej z zapchanymi zlewami. Kobieta została z 81-latką w kuchni, natomiast mężczyzna poszedł do łazienki sprawdzić tam drożność odpływów. Oczywiście nie stwierdzili żadnej awarii. Opuszczając mieszkanie, mężczyzna dodał, że przyjdzie jeszcze raz w poniedziałek upewnić się, czy wszystko jest w porządku. Niestety od tamtej pory, nikt się ze starszą panią nie kontaktował – informuje KPP w Bełchatowie.
Bełchatowianka natomiast po jakimś czasie zorientowała się, że padła ofiarą oszustów, którzy okradli ją z biżuterii. Mundurowi prowadzą postępowanie w tej sprawie i przy okazji takich zdarzeń - jak mantrę - ponawiają swoje apele o czujność i ostrożność.
- Jeżeli nie wiemy z kim mamy do czynienia po prostu nie otwierajmy drzwi. Zawsze możemy poprosić swoich znajomych, sąsiadów, aby towarzyszyli nam podczas ewentualnych sprawdzeń czy też regulacji urządzeń w naszym mieszkaniu. Można też zadzwonić do spółdzielni celem weryfikacji pracowników lub poprosić osoby o okazanie identyfikatorów - doradza policja i dodaje: - Jeżeli zauważycie Państwo, że na klatce schodowej kręci się ktoś podejrzany, albo ktoś będzie próbował w ten sposób przekonać Państwa do wpuszczenia do mieszkania prosimy o pilny kontakt z bełchatowską policją pod numerem 997 lub 112.
O tym, że czujność jest wyjątkowo wskazana wskazuje przypadek z początku listopada, kiedy to 47- letni mieszkaniec Bełchatowa wpuścił do swojego mieszkania rzekomych pracowników zakładu energetycznego. Został okradziony, a oszuści jeszcze przez kilka dni grasowali po mieście. Informacja w mediach była na tyle rozpowszechniona, że:
- Po opublikowaniu tego komunikatu, otrzymaliśmy wiele telefonów z prośbą o weryfikację danych pracowników energetyki. Na szczęście w żadnym przypadku obawy mieszkańców nie potwierdziły się - informuje policja.
Jednak czujność lokatorów jest usypiana przez oszustów, którzy cały czas zmieniają swój „zawód” i powód, dla którego chcą wejść do naszych domostw. Ostrzeżmy zwłaszcza osoby starsze i dzieci, by mając jakiekolwiek wątpliwości nie wpuszczali obcych do domu.