- 18 lutego tuż przed godz. 21.00 dyżurny komendy został poinformowany o odnalezieniu męskiej torby w galerii handlowej. Pracownicy firmy sprzątającej zauważyli wiszącą na krzesełku brązową saszetkę. Gdy zajrzeli do środka okazało się, że oprócz dokumentów i kart płatniczych było w niej 8600 złotych - informują policjanci z KPP w Bełchatowie
Mundurowi chcąc oddać cenną zgubę w prawowite ręce pojechali do miejsca zamieszkania 38-latka. Nie zastali go w domu, ale roztargniony mężczyzna jeszcze tego samego dnia zgłosił się do policjantów.
Mężczyzna nie krył swojej wdzięczności wobec uczciwych znalazców, których postawa z całą pewnością zasługuje na uznanie i pochwałę.