reklama

Zażądali 180 tys. zł, bo ''syn spowodował wypadek''. Czujna seniorka z Bełchatowa nie dała się oszukać

Opublikowano:
Autor:

Zażądali 180 tys. zł, bo ''syn spowodował wypadek''. Czujna seniorka z Bełchatowa nie dała się oszukać - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaFunkcjonariusze z bełchatowskiej komendy zatrzymali mężczyznę, podejrzanego o udział w oszustwach metodą "na policjanta". 36 -latek "wpadł" na gorącym uczynku – w chwili, gdy pojawił się pod domem potencjalnej ofiary, by odebrać pieniądze. Mundurowi ustalili już, że zatrzymany jest też zamieszany w podobne oszustwa na terenie całego kraju. Sąd Rejonowy w Bełchatowie zadecydował, że zastosuje wobec niego tymczasowy areszt.

O próbie dokonania oszustwa metodą "na policjanta", funkcjonariusze zostali poinformowani 30 kwietnia około godziny 15:00. Policjantów zaalarmowała 74 -letnia kobieta z Bełchatowa, do której wcześniej zadzwonili oszuści.

- Do 74-letniej mieszkanki Bełchatowa na numer stacjonarny zadzwonili oszuści, fałszywie informując ją o wypadku drogowym, który miał spowodować jej syn. Twierdzili, że są potrzebne pieniądze. Początkowo żądali kwoty 180.000 złotych, które rzekomo miały być potrzebne synowi na „załatwienie” sprawy i uniknięcie konsekwencji. Kiedy bełchatowianka oświadczyła, że nie ma tylu pieniędzy, stwierdzili, że wystarczy mniejsza kwota. Aby uwiarygodnić zdarzenie, jeden z oszustów szlochając do słuchawki podawał się za syna kobiety – informuje KPP Bełchatów.

Na szczęście, bełchatowska seniorka nie straciła czujności i nie dała się zwieść oszustom. Natychmiast zaalarmowała prawdziwych policjantów, którzy rozpoczęli obserwację jej miejsca zamieszkania. W pewnym momencie funkcjonariusze zauważyli podejrzanego mężczyznę, który jednak szybko wrócił do samochodu i w pośpiechu odjechał. Udało się go zatrzymać już kilka kilometrów dalej.


- Podejrzewany tłumaczył później, że w Bełchatowie pod wskazanym adresem miał odebrać tylko przesyłkę. Kryminalni ustalili jednak, że zatrzymany 36-latek jest również zamieszany w przestępstwa metodą "na policjanta" na terenie kraju – informuje bełchatowska policja.

36 -latek usłyszał już zarzuty usiłowania oszustwa – za co grozi do 8 lat pozbawienia wolności – oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Sąd Rejonowy w Bełchatowie podjął już decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu.

Policjanci przy okazji tej sprawy zaapelowali też do mieszkańców, a w szczególności seniorów, by nie dali się oszukać, a o każdym podejrzanym telefonie, informowali funkcjonariuszy.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE