Dziurę na trawniku przy bloku na ulicy Reymonta zauważył jeden z mieszkańców. Z zewnątrz wyglądała niepozornie, bo miała kilkadziesiąt centymetrów średnicy. Okazało się, że pod spodem kryła się jednak ogromna wyrwa w ziemi, która miała... 4 metry głębokości. Na miejsce wezwano strażników miejskich, którzy teren ogrodzili taśmą.
- Wyrwa była bardzo głęboka i niebezpieczna, bo mogło wpaść do niej dziecko czy nawet dorosły człowiek - mówi Piotr Barasiński, komentant Straży Miejskiej w Bełchatowie. - Otwór był niewielki, ale ogromną dziurę z zewnątrz przykrywała tylko darń - dodaje.
Strażnicy na miejsce wezwali służby spółki Wod-Kan. Co mogło być przyczyną powstania tak głębokiej dziury w trawniku?
- Ziemia mogła być nieutwardzona i mogło dojść do wypłukania przez wodę. Niewykluczone też, że przyczyną była też awaria wodociągowa - mówi Piotr Barasiński.
Komentarze (0)