Osoby odwiedzające placówki handlowe bez maseczki muszą liczyć się z tym, że nie zostaną wpuszczone do sklepu. Wzmożono kontrole przestrzegania obostrzeń związanych z koronawirusem, większą uwagę na to, czy mamy zakryte nos i usta, zwraca również sam personel. Z taką sytuacją spotkał się nasz Czytelnik w jednym z supermarketów. Jak relacjonuje, gdy wszedł do środka zatrzymała go ochrona. Po chwili poproszono, aby włożył maseczkę.
- Kiedy odparłem, że jestem astmatykiem, to powiedziano, aby kupił sobie przyłbicę – opowiada mieszkaniec Bełchatowa.
Jak dodaje, ostatecznie został wyproszony przez ochroniarzy. Nie jest to przypadek odosobniony, ponieważ w wielu większych i mniejszych sklepach personel w ostatnim czasie jest bardzo wyczulony na klientów nie stosujących się do panujących wymogów sanitarnych. Chodzi oczywiście o względy bezpieczeństwa, ale nie tylko. Okazuje się bowiem, że ci, którzy nie noszą maseczek podczas zakupów, muszą liczyć się z tym, że mogą zostać ukarani mandatem. W związku ze wzrostem zachorowań na COVID-19 minister zdrowia zapowiedział rozpoczęcie kontroli zasłaniania ust i nosa przez klientów, a także przez sam personel w sklepach. Kontrole noszenia maseczek już rozpoczęła policja, także w Bełchatowie.
Iwona Kaszewska, rzecznik prasowy KPP w Bełchatowie zapowiada, że kontroli należy spodziewać się na terenie placówek handlowych, targowisku miejskim w Bełchatowie, a także w środkach transportu zbiorowego.
- Zintensyfikujemy działania związane z pandemią. Policjanci będą częściej reagować na nieprzestrzeganie obostrzeń przez mieszkańców i zwracać uwagę czy mają zakryte usta i nos. Ci, którzy nie stosują się do obowiązku zasłaniania twarzy, muszą się liczyć z reakcją funkcjonariuszy m.in. pouczeniami i mandatami – mówi Iwona Kaszewska.
Podkreśla jednak, że policjanci, zamierzają przede wszystkim edukować i uświadamiać mieszkańców, że niebezpieczeństwo związane z COVID-19 wciąż istnieje.
- Nie chcemy sytuacji, w których będziemy zmuszeni sięgać po bloczki mandatowe. Chodzi o przestrzeganie dystansu społecznego i dbanie o bezpieczeństwo – mówi Iwona Kaszewska.