W piątek, 4 października dyżurny bełchatowskiej policji otrzymał zgłoszenie o kradzieży. Po udaniu się na miejsce, mundurowi dowiedzieli się, że chodzi o elektronarzędzia skradzione z jednego z warsztatów. Okazało się, że właściciel podejrzewa byłego już pracownika, który zwolnił się zaraz po zniknięciu sprzętu. Funkcjonariusze niezwłocznie odwiedzili 43 - letniego mieszkańca gminy Człuchów.
-Zaskoczony mężczyzna przyznał się do kradzieży. Wyjaśnił, że elektronarzędzia sprzedał w lombardzie, a zdobyte w ten sposób pieniądze przeznaczył na alkohol. Kiedy pracodawca zorientował się, że w warsztacie brakuje narzędzi nieuczciwy pracownik przestał przychodzić do pracy – informują policjanci.
Wartość skradzionego sprzętu została wyceniona na 1450 zł, po wizycie w lombardzie, policji udało się odzyskać część narzędzi. 43 -letni złodziej na tytuł pracownika miesiąca nie może liczyć, grozi mu za to do 5 lat pozbawienia wolności.