Jak informują policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim do wypadku doszło w jednej z przydrożnych restauracji przy trasie S8 w kierunku na Warszawę.
- W tej chwili wyjaśniamy okoliczności w jakich doszło do upadku dziecka z przewijaka. Wczoraj (tj. 3 lipca - przypis red.) około godziny 22:00 tata dziecka złożył do naszej komendy zawiadomienie, że dzień wcześniej byli z rodziną w jeden z restauracji. Żona weszła do toalety z najmłodszym, 5-miesięcznym chłopcem. Dziecko spadło z przewijaka - informuje asp. Ilona Sidorko z KMP w Piotrkowie Trybunalskim. - W jakich okolicznościach doszło do zdarzenia, to w tej chwili wyjaśniamy. Mama dziecka jeszcze nie była przesłuchana, bo cały czas przebywa z dzieckiem w szpitalu.
Do wypadku doszło około 15.30. Przybyły na miejsce zdarzenia specjalistyczny zespół ratownictwa medycznego podjął decyzję o transporcie niemowlaka z podejrzeniem pęknięcia czaszki do oddziału dziecięcego Szpitala Wojewódzkiego w Bełchatowie.
- Dziecko ma obrażenia głowy i zostanie w naszej placówce przez najbliższe dni. Wykonano wszelkie niezbędne badania, w tym tomografie komputerową. Stan malucha nie zagraża życiu, choć wiadomo, że w przypadku tak małych dzieci nawet niewielki uraz może być śmiertelnie niebezpieczny. Chłopczyk będzie przez kolejne dni obserwowany przez zespół naszych lekarzy - mówi Katarzyna Babczyńska, rzecznik prasowy Szpitala Wojewódzkiego im. Jana Pawła II
Wyjaśnieniem okoliczności tragicznego wypadku pod nadzorem miejscowej prokuratury zajmują się policjanci z KMP.