- Porównaliśmy dane GUS od 2012 do 2019 roku o średnich cenach oleju napędowego na stacjach oraz ceny hurtowe Orlenu z cenami światowymi ropy naftowej (Brent), przeliczonymi według kursu średniego NBP. Sprawdziliśmy w ten sposób, kiedy w ciągu roku przepłacamy za paliwo najbardziej - czytamy na portalu internetowym money.pl, zajmującym się finansami i gospodarką.
Oznacza to, że stacje paliw od końca października rozpoczynają zwyżkę cen, które utrzymują się potem do końca roku. W tamtym okresie przebicie cen detalicznych w porównaniu do światowych cen jest największe. Z analizy wynika, że w latach 2012-2019 średnia różnica cen hurtowych Orlenu względem światowej ceny ropy europejskiej (Brent) waha się między 2,18 zł do 2,28 zł na litrze (wliczając akcyzę, a bez VAT). Najwyższa jest we wrześniu i październiku, a najniższa w styczniu i marcu.
Jaki z tego wniosek? Koncerny stacji paliw wykorzystują sytuacje, kiedy to na Wszystkich Świętych Polacy wsiadają w swoje samochody i przemierzają setki kilometrów, aby odwiedzić groby swoich bliskich. Zaraz po tym będą święta Bożego Narodzenia, które także są okresem podróżowania po kraju. Wygląda na to, że właśnie teraz jest okazja, by jeszcze w miarę tanio zatankować bak do pełna.