Do BKPPT zgłosiła się kancelaria prawna, która reprezentując prywatnego inwestora - chcącego zachować na ten moment anonimowość - przesłała zapytanie ofertowe:
„Działając w imieniu Mocodawcy, którego intencją jest zachowanie anonimowości na etapie wystosowania niniejszego zapytania, Kancelaria Prawna Simiński&Szymanek zwraca się z uprzejmą prośbą o udzielenie informacji o możliwości zawarcia umowy sprzedaży całości posiadanego przez Bełchatowsko Kleszczowski Park Przemysłowo Technologiczny Spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością w Bełchatowie pakietu akcji”
Czytamy w dokumencie, który został wysłany do redakcji Dzień Dobry Bełchatów przez anonimową osobę.
- Z doniesień medialnych wiem, że Park sprawą ma się zająć bodajże 4 grudnia na posiedzeniu rady nadzorczej i wówczas będziemy mogli potwierdzić lub ewentualnie wykluczyć możliwość podjęcia negocjacji przez potencjalnego kontrahenta. Do tego czasu trudno powiedzieć czy te negocjacje się odbędą, bo wszystko zależy od decyzji BKPPT jako właściciela akcji GKS-u Bełchatów – mówi portalowi adwokat Damian Szymanek
Kim jest nowy inwestor, który chce wykupić pakiet akcji?
- Na wyraźną prośbę naszego klienta musimy zachować jego anonimowość. Mogę tylko powiedzieć, że jest to osoba związana z regionem bełchatowskim – dodaje Szymanek
Jak mówi adwokat, po złożeniu pisma kancelaria nie otrzymała jeszcze żadnej odpowiedzi z BKPPT. Tej rzeczywiście pewnie jeszcze przez kilka najbliższych dni nie będzie, bo jak podkreślił Dariusz Stępczyński, prezes Parku:
- Mogę jedynie potwierdzić, że taka oferta wpłynęła, ale nie kontaktowałem się jeszcze z kancelarią, ponieważ nie mam zgody właścicieli, czy mogę przystąpić do negocjacji - mówi Dariusz Stępczyński, prezes BKPPT. - Pokażę to pismo radzie nadzorczej na posiedzeniu 4 grudnia – dodaje (wypowiedź dla Belsport.pl z dn. 24.11)
Na posiedzenie rady nadzorczej Parku czekają też w klubie, którego prezes podkreśla:
- Jestem zaskoczony, ponieważ nikt nie spodziewał się, że ktoś obecnie będzie zainteresowany kupnem akcji naszej Spółki. W tej chwili pozostaje nam przyglądać się sprawie i czekać na posiedzenie rady nadzorczej Parku, która może pokazać, w którą stronę sprawa się rozwinie – komentuje Wiktor Rydz, prezes GKS “Bełchatów” S.A.
Gdyby doszło do negocjacji i ostatecznie zakupu 34-procentowego pakietu akcji, co to może oznaczać dla „Brunatnych”?
- Raczej niewiele, ponieważ jest to pakiet mniejszościowy. Nowy udziałowiec mógłby wprowadzić swojego członka do rady nadzorczej i bieżącego monitorowania działań klubu – wyjaśnia Rydz
Ile może kosztować 34 procent akcji GKSu? Nie da się tego jednoznacznie wskazać, bo takie transakcje to wynik szeregu negocjacji. Pewne jest jedno, kiedy Park w 2010 roku kupował udziały maiły one kosztować 10 milionów złotych. Tyle tylko, że wówczas transakcja dotyczyła klubu, który był w Ekstraklasie, a dziś sytuacja wygląda zdecydowanie odmiennie...
Sportowa i finansowa kondycja GKSu, mówiąc bardzo delikatnie, nie jest zadowalająca. „Brunatni” w tej chwili zaliczają środek II-ligowej tabeli, a klub ma kilka milionów długów (w 2016 roku było to 3 miliony złotych). Na wynik ewentualnych finansowych negocjacji z pewnością będzie też miała sytuacja w jakiej obecnie znajduje się Bełchatowsko Kleszczowski Park Przemysłowo-Technologiczny. O tym, że znajduje się w finansowych tarapatach i wyprzedaje majątek wiadomo nie od dziś. 10-milionowa kwota sprzed kilku lat z pewnością stopnieje znacząco...
