Włamywacze potrafią wykorzystać każdą nadarzającą się okazję. Tym razem ich ofiarą padła starsza kobieta. Złodzieje pod osłoną nocy weszli na teren posesji i dostali się do garażu, z którego ukradli kosę spalinową i butlę gazową. Właścicielka posesji, gdy tylko zauważyła kradzież, sprawę zgłosiła na policję.
- Śledczy wykonali oględziny i zabezpieczyli ślady kryminalistyczne. Jednocześnie w sprawę włączyli się kryminalni. Dzięki dobremu rozpoznaniu środowiska przestępczego od razu mieli swoje typowania co do sprawców przestępstwa – mówi Iwona Kaszewska z Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie.
Szybko okazało się, że mieli rację. Zaledwie dwie godziny po zgłoszeniu, patroli policji namierzył w centrum Bełchatowa 23-latka, który był znany funkcjonariuszom z innych spraw. Szedł w towarzystwie 35-letniego kolegi. Mężczyźni mieli przy sobie... kosę spalinową, którą wcześniej ukradli z garażu. Zostali zatrzymani, a w rozmowie z policjantami przyznali się do włamania. Tłumaczyli, że chcieli sprzedać kosę, aby zdobyć pieniądze. Kryminalni odzyskali również butlę gazową. Obaj zatrzymani usłyszeli już zarzuty kradzieży z włamaniem. Grozi im do 10 lat więzienia.
Komentarze (0)