Wilki grasują koło Bełchatowa? Nadleśnictwo zabiera głos w sprawie

Opublikowano:
Autor:

Wilki grasują koło Bełchatowa? Nadleśnictwo zabiera głos w sprawie - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia Czy to możliwe, aby w lasach i polach na obrzeżach Bełchatowa pojawiły się… wilki? Tak twierdzi część mieszkańców, którzy pojedyncze osobniki spotkali w okolicach ulicy Cegielnianej, a także w miejscowości Zawady. O obecność wilków w pobliskich lasach zapytaliśmy Nadleśnictwo Bełchatów.

W poprzednich latach były lisy, kuny, sarny, a nawet zagubiony łoś spacerujący po centrum Bełchatowa. Zagubione dzikie zwierzęta coraz częściej spotykane są przez bełchatowian, jednak ostatni widziani goście na obrzeżach miasta, mogą przyprawić… o dreszcz emocji. Od mieszkańców płyną sygnały, że w okolicach ulicy Cegielnianej, a wcześniej także na Zawadach w pobliskich polach widziane były… wilki.

- To był duży osobnik, który wyglądał jak wilk, szedł skrajem drogi obok mostu na ulicy Cegielnianej – mówi jeden z mieszkańców Bełchatowa, który podczas jazdy samochodem zauważył zwierzę.

Wilk miał być też widziany w okolicach miejscowości Zawady, co potwierdziło kilkoro mieszkańców. Czy faktycznie wilki mogły przywędrować w okolice Bełchatowa? Okazuje się, że w bełchatowskie Nadleśnictwo potwierdza, że te dzikie zwierzęta żyją od jakiegoś czasu w pobliskich lasach.

- Mamy wilki na terenie Nadleśnictwa Bełchatów, ale czy mogłyby one się zapuszczać aż tak blisko w okolice domostw na obrzeżach miasta? Trudno powiedzieć. Z reguły wilki stronią od ludzi, choć zdarzały się przypadki, że co liczniejsze watahy w innych częściach kraju podchodziły pod gospodarstwa. U nas ta populacja nie jest jednak na tyle liczna, aby poczuć się aż tak pewnie, dlatego swój głód zaspokajają w ostępach leśnych – mówi Jarosław Zając, szef Nadleśnictwa Bełchatów.

To nie pierwsze sygnały o napotkanych wilkach w okolicach Bełchatowa. Dwa lata temu mieszkanka Bełchatowa, podczas spaceru z mężem na leśnej drodze w okolicy miejscowości Zbyszek w gminie Szczerców, natknęła się na wilczycę z młodym wilczkiem.

- Mieliśmy nawał sygnałów odnośnie wilków około 2-3 lat temu. W tym roku większy problem jest z lisami, które coraz częściej grasują po gospodarstwach i panoszą się po kurnikach – mówi Jarosław Zając.

Prócz listów i wilków w bełchatowskich lasach można spotkać również inną zwierzynę. Według szacunkowych danych Nadleśnictwa Bełchatów w okolicznych lasach żyje ok, 3,4 tys. szt. sarny, 600 jeleni, 170 dzików, 700 lisów, 2700 szt. zająców oraz 3 tys. bażantów, a także wiele innego drobnego ptactwa.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE