reklama
reklama

Mały Wiktorek wciąż w śpiączce po operacji w USA. Rodzice przekazali najnowsze informacje o stanie zdrowia chłopca

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Archiwum prywatne

Mały Wiktorek wciąż w śpiączce po operacji w USA. Rodzice przekazali najnowsze informacje o stanie zdrowia chłopca - Zdjęcie główne

foto Archiwum prywatne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wydarzenia Mały Wiktorek z Łękawy, który przeszedł operację serca w Bostonie, wciąż jest w śpiączce. Rodzice poinformowali, że w jednym z płuc pojawił się płyn, co utrudnia samodzielne oddychanie. Dlatego chłopiec musi być podłączony do respiratora. Jego stan jest jednak stabilny.
reklama

Rodzice małego Wiktorka Kruszyńskiego z Łękawy, który przeszedł operację serca w Bostonie w ubiegłym tygodniu, przekazali najnowsze informacje o stanie jego zdrowia.

- Przepraszamy, że tak długo nic nie pisaliśmy, o stanie zdrowia Wiktorka. Całe nasze dni przez ten czas polegały głównie na spędzaniu czasu z Wojownikiem i rozmowach z Lekarzami z Kliniki, którzy informowali nas o stanie synka. Nie mieliśmy nawet czasu usiąść, wziąć telefonu do ręki i napisać, co u niego słychać – napisali rodzice Wiktorka.

Choć od operacji minęły już 4 dni, to chłopczyk cały czas jest w śpiączce. Wciąż musi być podłączony do respiratora, ponieważ okazało się, że ma płyn w jednym z płuc, co utrudnia mu samodzielne oddychanie. Lekarze będą musieli usunąć przeszkadzający płyn w płucu.

- Powoli specjaliści chcą zmniejszać Wikusiowi dawki leków, które synek musi brać po operacji, aby organizm lepiej funkcjonował. Jego stan jest stabilny, co jest w tym momencie najważniejsze! - poinformowała mama Wiktorka.

Wiktorek Kruszyński urodził się z ciężką wadą serca i Zespołem Williamsa. Życie chłopcu mogła uratować tylko skomplikowana operacja zagranicą. W pomoc finansową zaangażowały się tysiące osób z całej Polski, a także… para prezydencka, która przekazała biżuterię na internetową aukcję. Udało się zebrać 1,2 mln zł. Pieniądze miały wystarczyć na operację w austriackiej klinice w Linz. Po pierwszych badaniach lekarze wycofali się jednak z planowanej operacji.

Rodzice chłopca postanowili dalej walczyć o życie dziecka i szukali innej kliniki. Trudnego wyzwania podjęli się lekarze z Bostonu. Zorganizowano kolejną zbiórkę, podczas której uzbierano blisko pół miliona złotych. Rodzice z Wiktorkiem polecieli na początku maja do USA specjalnym samolotem medycznym. Dokładnie 6 maja chłopiec przeszedł skomplikowaną operację serca.

- Dziękujemy Wam za wszystko, bo to dzięki Waszemu zaangażowaniu, najlepsi Lekarze mogli zoperować serduszko Wojownika! Prosimy Was o modlitwę i trzymanie mocno kciuków! - napisali rodzice chłopczyka.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama