Wszystko wskazuje na to, że najbliższe święta Wielkiej Nocy, podobnie jak w 2020 roku, będziemy musieli spędzić w wąskim gronie najbliższych. Choć nie ma jeszcze jednoznacznych deklaracji ze strony rządu, Minister Zdrowia, Adam Niedzielski zaznaczał, że będzie apelował o pozostanie w domach – jest jednak pewien wyjątek, a mianowicie osoby zaszczepione.
- Będę nawoływał do spędzenia świąt w domu. Możemy jednak grono osób spędzających święta poszerzyć o osoby zaszczepione – mówił Adam Niedzielski w Radiu Zet.
Na chwilę obecną nie wiadomo jeszcze, jak będzie wyglądał wielkanocny reżim sanitarny i ile osób będzie mogło usiąść przy wspólnym stole. O ostatecznych decyzjach, rząd ma poinformować pod koniec tego tygodnia.
- W tym tygodniu planujemy ogłosić sposób regulowania obostrzeń, żeby objąć nimi okres świąt. W okolicach środy lub czwartku taka decyzja zostanie podjęta. Nie ma jednak dobrych rokowań – podkreślił szef resortu zdrowia.
Powodem takiej decyzji ma być oczywiście przyspieszająca dynamika pandemii. Zdaniem Adama Niedzielskiego, jeśli tempo zakażeń nie zwolni, należy spodziewać się w całym kraju lockdownu, jaki obowiązuje obecnie w kilku województwach.
- Mamy bardzo duże przyspieszenie rozwoju pandemii. W niedziele dynamika zakażeń zwiększyła się do 75 proc. Jeśli ta sytuacja będzie się utrzymywać, kolejne decyzje będą dotyczyć całego kraju – powiedział Minister Zdrowia.
Komentarze (0)