reklama
reklama

Wiceprezydent zabrał głos w sprawie Kwiatowej. ''Napotkaliśmy problemy, to nie jest łatwa inwestycja''

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Wiceprezydent zabrał głos w sprawie Kwiatowej. ''Napotkaliśmy problemy, to nie jest łatwa inwestycja'' - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaPrzebudowa ulicy Kwiatowej w ostatnich miesiącach napotkała na niespodziewane problemy. Wiceprezydent Bełchatowa, podczas sesji rady miejskiej, tłumaczył z czego one wynikały. Kiedy mieszkańcy mogą spodziewać się otwarcia ulicy?
reklama

Mieszkańcy z coraz większą niecierpliwością oczekują końca remontu ulicy Kwiatowej. Sama inwestycja, a dokładnie jej tempo, często są krytykowane przez bełchatowian, którzy wskazują, że 300-metrowy odcinek drogi jest remontowany od ponad pół roku i wciąż nie widać końca prac. Często mieszkańcy wskazywali, że na placu budowy było widać niewielu robotników, a sam remont ulicy posuwa się mozolnie do przodu.

- Skoro jest to jedna z głównych ulic w centrum miasta, to naprawdę powinni to szybciej zrobić i zaangażować więcej pracowników – nie szczędził słów krytyki jeden z mieszkańców.

Miasto wielokrotnie wskazywało, że remont ulic nie sprowadza się tylko do wymiany nawierzchni, ale także modernizacji infrastruktury podziemnej i oświetlenia na ulicy, budowy chodników i przebudowy skrzyżowania. Stąd prace trwają dłużej.

reklama

Podczas ostatniej sesji rady miejskiej, więcej światła na samą inwestycję rzucił wiceprezydent Bełchatowa – Dariusz Matyśkiewicz. Okazuje się, że remontująca firma w trakcie robót ziemnych napotkała na… dość niespodziewane problemy.

- Jest to faktycznie niełatwa inwestycja, jeśli chodzi o infrastrukturę podziemną. Tam było sporo kolizji, były problemy dotyczące naniesień podziemnych, które nie były zaznaczone na mapie i zostały przerwane, tak jak chociażby zasilanie budynku Kwiatowa 6 – mówił wiceprezydent Matyśkiewicz.

Jak dodał, kolejne kłopoty wiązały się z przebudową sieci cieplnej. Wykonawca inwestycji musiał się też uporać z „dziwnie przebiegającymi liniami średniego napięcia”, które trzeba było w pewnym momencie zabezpieczyć i wyłączyć, bo nie wolno było prowadzić w ich sąsiedztwie prac.

reklama

- Jest to kolejna niełatwa inwestycja w centrum miasta, pamiętamy przecież, co było kilka lat temu przy ulicy Bawełnianej – powiedział Dariusz Matyśkiewicz. - Oczywiście dużo łatwiej prowadzi się chociażby inwestycję na ulicy Kopeckiego, gdzie nie pojawiają się problemy ruchu i istniejących instalacji podziemnych, niż taka inwestycja w środku miasta, gdzie to wszystko musi funkcjonować – dodaje.

Wiceprezydent Matyśkiewicz wyraził też nadzieję, że na początku roku, jeśli tylko warunki pogodowe na to pozwolą, będzie można wylać pierwszą warstwę asfaltu, a także drugą tzw. ścieralną. Na zakończenie remontu Kwiatowej będziemy musieli jednak jeszcze... trochę poczekać. 

- Tak, jak umówiliśmy się z wykonawcą, do czerwca przyszłego roku ta inwestycja będzie dokończona – zaznaczył Dariusz Matyśkiewicz.

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama