Do kradzieży doszło w jednym ze sklepów przy ulicy Olsztyńskiej w Bełchatowie. Złodziej wykorzystując nieuwagę ekspedientki sklepu, która na chwilę wyszła na zaplecze, wbiegł do środka i zabrał stojącą na ladzie puszkę Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Okazało się, że w jej wnętrzu było ponad 600 zł, jakie wcześniej wrzucili darczyńcy, przekazując pieniądze na leczenie chorych dzieci.
- Pracownica sklepu widząc uciekającego złodzieja zapamiętała jego wygląd. O całej sytuacji powiadomiła swojego pracodawcę. Właściciel sklepu w drodze na miejsce kradzieży rozpoznał podejrzewanego, który wychodził ze sklepu monopolowego przy ulicy 1-go Maja – relacjonuje Iwona Kaszewska, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie.
Długo nie czekał i natychmiast ruszył, aby zatrzymać złodzieja. Po chwili na miejscu była już policja. Okazało się, że 37-letni bełchatowianin był pod wpływem alkoholu. Po chwili przyznał się do kradzieży. Stwierdził jednak, że skradzione pieniądze wydał już na alkohol, a puszkę wyrzucił do kosza na śmieci.
Mężczyzna znany jest bełchatowskiej policji, bo wcześniej dopuszczał się też innych przestępstw. Usłyszał już zarzut kradzieży. Grozi mu do 5 lat więzienia.
- Tym razem odpowie on w warunkach recydywy co oznacza, że grozi mu surowszy wymiar kary – mówi Iwona Kaszewska.
Komentarze (0)