To niestety czarny dzień w historii górniczego klubu. GKS Bełchatów poinformował w oficjlanym komunikacie, że nie przystąpi do rozgrywek 2. ligi w rundzie rewanżowej. Powodem jest olbrzymie zadłużenie spółki. Rada nadzorcza oraz większościowy akcjonariusz przeprowadzili weryfikację "stanu organizacyjno-finansowego". Te niestety pokazały w jak trudnej sytuacji finansowej jest bełchatowski klub.
Jak czytamy w komunikacie, w konsekwencji narastającego od 10 lat zadłużenia, poziom zobowiązań na koniec 2021 r. wyniósł aż 7 mln zł. Na kwotę składają się zobowiązania wobec ZUS, Urzędu Skarbowego, pracowników oraz kontrahentów. Zasadniczą część tej kwoty (ok. 4 mln zł) stanowią zobowiązania publiczno-prawne.
- Funkcjonowanie Spółki w poprzednich latach było możliwe dzięki podpisywanym porozumieniom z urzędami i rozkładaniu zobowiązań na raty. Działanie to podlega regulacjom rozporządzenia Komisji Europejskiej w sprawie pomocy de minimis i pomocy publicznej, która limituje wysokość takiej pomocy (w tym umorzenie odsetek ZUS, umorzenie opłat publicznych, rozłożenie na raty płatności zaległości podatkowych) do poziomu 200.000 euro w ciągu trzech lat kalendarzowych - czytamy w komunikacie.
Spółka informuje, że decyzje podjęte w ub. roku spowodowały wykorzystanie niemalże pełnego limitu dla GKS Bełchatów, a to oznacza brak dalszej możliwości rozłożenia w czasie zobowiązań, które trzeba spłacić w najbliższych miesiącach. Klub zaznacza, że do przeprowadzenia procesu licencyjnego, uregulowania zobowiązań oraz pokrycia kosztów bieżącego funkcjonowania w rundzie wiosennej spółka potrzebowałaby ok. 6,5 mln zł.
- Biorąc pod uwagę niezwykle krótki czas do rozpoczęcia rundy oraz na pozyskanie dodatkowego finansowania umożliwiającego regulowanie przyszłych zobowiązań Spółki, Zarząd nie ma możliwości zaciągania kolejnych zobowiązań w postaci m.in. kontraktów zawodników oraz zapewnienia przystąpienia do zaplanowanego na najbliższą sobotę ligowego meczu ze Śląskiem II Wrocław - czytamy w komunikacie.
W następnych dniach podjęte mają zostać kolejne kroki dotyczące przyszłości spółki i drużyny.
Wymowny wobec całej sytuacji okazał się wpis na twiterze trenera brunatnych - Kamila Sochy.
- Można już gasić światło... - napisał trener GKS Bełchatów.
Komentarze (0)