Policjanci z piotrkowskiej drogówki zostali wezwani na interwencję w sprawie dachowania samochodu na ulicy 18 Stycznia w Piotrkowie. Kiedy przybyli na miejsce, okazało się, że pojazdem kierowała 19-letnia piotrkowianka, która nie posiadała prawa jazdy. Kobieta oświadczyła, że na łuku drogi przestraszyła się pojazdu jadącego z naprzeciwka, odbiła w prawo, wjechała na przydrożny murek i jej auto przewróciło się na dach.
Uwagę funkcjonariuszy zwrócił fakt, że leżące na dachu bmw nie posiadało tablic rejestracyjnych we właściwych miejscach.
- Znajdowały się wewnątrz pojazdu. 22-letni pasażer tłumaczył się tym, że podczas dachowania tablice odpadły, więc wrzucił je do wnętrza samochodu. Co ciekawe, w bagażniku pojazdu znajdowały się pełne kanistry z benzyną – relacjonuje Izabela Gajewska, rzecznik prasowy piotrkowskiej policji.
Jak dodaje, po chwili jeden z policjantów rozpoznał samochód, którym dokonano kradzieży paliwa w Studziankach. Jednak tego dnia czarne bmw posiadało inne tablice rejestracyjne. Okazało się, że duet złodziei, wykorzystując różne tablice rejestracyjne, dokonał kradzieży paliwa na stacjach benzynowych w Piotrkowie, Bełchatowie, Rozprzy, Mierzynie oraz Głuchowie.
- Policyjni wywiadowcy podejrzewali, że sprawcy mogli wyrzucić inne tablice rejestracyjne, więc dokładnie sprawdzili pobliski teren. Ich przypuszczenia się potwierdziły. Już po chwili na pobliskiej posesji odnaleźli dwa komplety tablic o wyróżniku rozpoczynającym się literami EP oraz EL – informuje Izabela Gajewska.
22-latek oraz jego 19-letnia wspólniczka zostali zatrzymani i trafili do policyjnego aresztu. Wkrótce usłyszą zarzuty kradzieży. Grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.
- W związku z tym, że 22-latek działał w warunkach recydywy, grozi mu kara nawet do 7 i pół roku pozbawienia wolności. 19-latka odpowie dodatkowo za spowodowanie kolizji oraz kierowanie samochodem bez wymaganych uprawnień – informuje rzeczniczka piotrkowskiej policji.
Komentarze (0)