reklama
reklama

Wyciekły wrażliwe dane urzędników i dyrektorów szkół. Czy sprawą zajmie się bełchatowska prokuratura?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Pixabay/Zdjęcie poglądowe

Wyciekły wrażliwe dane urzędników i dyrektorów szkół. Czy sprawą zajmie się bełchatowska prokuratura? - Zdjęcie główne

foto Pixabay/Zdjęcie poglądowe

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaUrząd gminy w Klukach ponaglany przez mieszkańców uzupełnił Biuletyn Informacji Publicznej o brakujące oświadczenia majątkowe. Problem w tym, że nieopatrznie ujawniono wrażliwe dane osobowe...
reklama

Większej przejrzystości pracy urzędu od jakiegoś czasu domaga się grupa mieszkańców gminy Kluki. Ostatnio wytknęli włodarzom gminy, że w Biuletynie Informacji Publicznej brakuje m.in. komunikatów o naborach na stanowiska urzędnicze, rozstrzygnięć konkursów czy też części oświadczeń majątkowych, których publikacja w internecie jest obowiązkiem urzędu. Po fali krytyki urzędnicy zabrali się do pracy i kolokwialnie mówiąc... „narobili niezłego bigosu”. W opublikowanych dokumentach nie zakryto bowiem wrażliwych danych osobowych.

Przez kilka godzin w internecie można było sprawdzić adresy zamieszkania osób, które złożyły oświadczenia – a to są dane, które podlegają szczególnej ochronie. O sprawie głośno zrobiło się podczas obrad sesji rady gminy. Ze wstępnych ustaleń wynika, że ujawniono wrażliwe dane kilkunastu osób m.in. skarbnika gminy, sekretarza, dyrektorów szkół, a także kilku kierowników.

reklama

- Sprawa jest w tej chwili wyjaśniana. Osoby, które zawiniły, na pewno poniosą konsekwencje. Czekam na ustalenia informatyków, jak do tego mogło dojść – mówi Renata Kaczmarkiewicz, wójt gminy Kluki.

Jak dodaje, oświadczenia z danymi były dostępne w BIP przez kilka godzin, później zostały zamazane.

- Inspektor Ochrony Danych Osobowych na pewno przeprowadzi postępowanie wyjaśniające. Jednak na chwilę obecną jest zbyt wcześnie na więcej szczegółów, bo jak już mówiłam, wciąż trwają ustalenia – mówi Renata Kaczmarkiewicz.

Zgodnie z prawem, treści zawarte w oświadczeniu majątkowym radnych są jawne, z wyłączeniem informacji o adresie zamieszkania osoby składającej oświadczenie oraz o miejscu położenia nieruchomości. Ujawnianie adresów jest więc złamaniem ustawy o ochronie danych osobowych oraz RODO. Niewykluczone, że sprawa nie rozejdzie się „po kościach” i osoby poszkodowane w tej sytuacji zawiadomią prokuraturę bądź Urząd Ochrony Danych Osobowych. Wójt gminy zapowiedziała oświadczenie w tej sprawie, które opublikuje w najbliższy piątek.

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama