Grupa kilkudziesięciu Afgańczyków, wśród których było również wiele kobiet z dziećmi, została przewieziona w okolice Bełchatowa pod koniec sierpnia w związku z koniecznością odbycia kwarantanny. W podbełchatowskim ośrodku pojawiły się osoby, które ewakuowano z Kabulu, po przejęciu władzy w tym państwie przez talibów.
Dla uchodźców udostępniono całe piętro hotelu pod miastem, należącego do jednej ze spółek PGE. Nad bezpieczeństwem Afgańczyków czuwała policja i ochrona.
Jak udało się nieoficjalnie ustalić, obywatele Afganistanu po kilkunastodniowym pobycie opuścili podbełchatowski ośrodek, skąd zostali najprawdopodobniej przewiezieni do ośrodków dla uchodźców.
Urząd do spraw Cudzoziemców już na przełomie sierpnia i września rozpoczął procedurę przyjmowania i rozpatrywania od ewakuowanych Afgańczyków wniosków o udzielenie ochrony międzynarodowej. Urząd na początku września informował też, że realizowane będą również działania ułatwiające ich integrację.
Wszystkim Afgańczykom ewakuowanym z Kabulu zapewniono zakwaterowanie, wyżywienie, środki higieny osobistej, a także pomoc medyczną, psychologiczną oraz rzeczową (ubrania, zabawki dla dzieci).
Pod opieką Urzędu do Spraw Cudzoziemców znajduje się łącznie 1024 obywateli Afganistanu ewakuowanych z Kabulu.
Komentarze (0)