Mikołajki obchodzone są na cześć Świętego Mikołaja, biskupa miasta Mira. Według legendy to starszy pan, który cały swój majątek rozdał biednym i potrzebującym. Dzień, w którym grzeczne dzieci otrzymują upominki, a niegrzeczne rózgi, nie jest również przypadkowy. Właśnie 6 grudnia zmarł wspomniany biskup.
Co kraj to obyczaj. Zobacz, świąteczne tradycje w różnych regionach świata
Na wizytę Świętego Mikołaja – a właściwie na to, co przyniesie – każde dziecko w Polsce czeka już od początku grudnia. 5 grudnia wieczorem niemal w każdym domu w kraju odbywało się wielkie czyszczenie butów, ponieważ to właśnie w nich Święty zostawia swoje podarunki. W brudnym obuwiu może co najwyżej zostawić rózgę.Jak się okazuje – w co trudno uwierzyć nie tylko najmłodszym – Mikołaj tego dnia nie zajrzy do każdego domu. Powód? Nie we wszystkich regionach tradycja z nim w roli głównej jest obchodzona.
Pani Joanna, która od dwudziestu lat mieszka w Liverpoolu mówi nam, że Mikołaj na pewno ominie domy młodych Anglików. – Tu nie ma takiej tradycji. Mikołaj przychodzi w nocy z 24 na 25 grudnia – słyszymy. – Ale do mojego domu zajrzy. Mimo że mój mąż jest rodowitym Anglikiem, to nas – a właściwie moje dzieci – Mikołaj odwiedza zarówno 6 grudnia, jak i w Wigilię. Tak się dzieje w wielu polskich, albo też mieszanych domach – dodaje w rozmowie z naszym portalem.
USA? Nie wszystko jest tam najlepsze na świecie. Na pewno nie 6 grudnia!
Podobnie sytuacja wygląda w Stanach Zjednoczonych, gdzie Santa Claus również odwiedza grzeczne dzieci w nocy z 24 na 25 grudnia.Jeszcze dłużej na uprawione prezenty czekają najmłodsi w Hiszpanii i we Włoszech, ponieważ tam prezenty dostaje się dopiero po nowym roku, a dokładnie 6 stycznia, w Święto Trzech Króli.
We Francji natomiast 6 grudnia przychodzi Père Noël. – Papa Mikołaj, bo tak jest nazywany, przynosi dzieciom podarunki w asyście aniołów. W niektórych regionach pojawia się on na osiołku, dlatego dzieci zostawiają mu w ogrodzie marchewkę, czy też sianko – opowiada nam pani Anna, która mieszka w Paryżu. A jak wygląda Père Noël? Właściwie nie różni się od naszego świętego Mikołaja. Ciekawostką jest fakt, że rózgi niegrzecznym dzieciom rozdaje ubrany na ciemno, noszący kaptur Père Fouettard.
Mniejszy i większy niemiecki Święty Mikołaj: Nikolaus i Weinachtsmann
Również w Niemczech dzieci wystawiają jedzenie, ale tam Święty Mikołaj korzysta z pomocy reniferów lub koni. Dodajmy jednak, że tam święty ma dwie postaci. 6 grudnia zjawia się Nikolaus, czyli starszy pan przypominający biskupa. Natomiast w święta Bożego Narodzenia, w północnych, środkowych i wschodnich Niemczech, przychodzi jego większy kolega – Weinachtsmann. Ta postać jest bardzo podobna do Mikołaja, którego znamy w Polsce – starszy, siwy pan, u boku z reniferami i elfami.Również w Holandii Mikołajki różnią się od tych, które znamy w Polsce. Jak czytamy na blogu "Holandia bez tajemnic" Mikołaj, zwany jest tu Sinterklaasem i przybywa ubrany w szaty biskupie. Co ciekawe, nie w saniach ciągniętych przez renifery, ale na łodzi. I to nie sam, lecz z grupą licznych pomocników, tzw. Czarnych Piotrusiów. Towarzyszy mu także biały koń o imieniu Schimmel. Warto również wiedzieć, że w Holandii Sinterklaasem "pracuje" od pierwszej środy po św. Marcinie (11 listopada) do 5 grudnia.
Ciekawie jest również na Islandii, gdzie prezenty przynoszą... dzieci trolli, nazywane Jólasveinar. Zaczynają 13 dni przed Bożym Narodzeniem.
Komentarze (0)