Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w miniony piątek, 15 września w bazie materiałowo-sprzętowej w miejscowości Ławy (gm. Bełchatów). Młody pracownik zginął przygnieciony ramieniem mini-ładowarki.
- Obecny na miejscu współwłaściciel firmy relacjonował, że około 13-tej zauważył nienaturalne zamieszanie na placu, gdzie pracownicy wykonywali swoje obowiązki. Podbiegł i zauważył, że jeden z zatrudnionych został przygnieciony do kokpitu mini - ładowarki przez jej ramię. Sprzęt cały czas był w fazie pracy. Natychmiast wskoczył do kokpitu zwalniając ramię i unieruchamiając maszynę. Poszkodowany osunął się na ziemię - mówi Piotr Rokita z KPP w Bełchatowie.
Mimo szybkiej reakcji współpracowników i pogotowia ratunkowego, które zostało natychmiast wezwane na miejsce zdarzenia, mężczyzny nie udało się uratować.