Wszystko zaczęło się 28 października, w kościele NMP Matki Kościoła i Świętej Barbary w Bełchatowie. Podczas udzielania komunii świętej, ksiądz zauważył, że 13-latek tuż po jej przyjęciu wypluł hostię i schował ją do kieszeni. Duchowny w obawie, że młodzieniec chce dokonać profanacji "ciała Chrystusa" postanowił zatrzymać go w kościele i wezwać policję – więcej możecie przeczytać w tekście Czy nastolatek chciał wykraść hostię na zlecenie satanistów? W bełchatowskim kościele interweniowała policja!
Sprawę szybko podchwyciły ogólnopolskie media i jak zwykle w podobnych sytuacjach, opinia publiczna została podzielona na tych, którzy murem stanęli za duchownymi, jak i tych, którzy mocno ich krytykowali. Swoje zdanie wyraziła również łódzka kuria. Ks. Paweł Kłys poinformował, że bełchatowscy księża zareagowali zbyt impulsywnie, wskazywał jednak na niecodzienność całej sytuacji. Zapewnił też, że jako kuria nie planują wyciągać konsekwencji wobec duchownych. Więcej przeczytacie w artykule Kuria skomentowała zachowanie bełchatowskich księży wobec 13-latka. Czy biskup podejmie działania?
Kilka dni po komentarzu ze strony kurii, również sama parafia wydała własne oświadczenie. Proboszcz powołał się w nim na kodeks karny, wskazując, że nie przekroczono żadnych uprawnień i sugerując, że nieletni dopuścił się obrazy uczuć religijnych, co zagrożone jest karą do 2 lat pozbawienia wolności. Oficjalne oświadczenie szybko zniknęło jednak ze strony parafii - Bełchatowska parafia wydała oświadczenie w sprawie 13-latka, którego posądzano o próbę profanacji
W sprawę mocno zaangażował się wspomniany już wcześniej Ośrodek Monitorowania Zachowań Ksenofobicznych i Rasistowskich, który złożył zawiadomienie do prokuratury. Wskazywano w nim, że księża zatrzymywali nieletniego w kościele wbrew jego woli. Dodatkowo, ich zdaniem złamane zostało prawo, które mówi, że osoby nieletnie muszą być przesłuchiwane w obecności psychologa – którego przy rozmowie z 13-latkiem nie było.
Prokuratura wniosek odrzuciła, kierując się głównie faktem, że zarówno sam nieletni, jak i jego rodzice postanowili sprawy nie zgłaszać. Wydawało się więc, że to koniec całej burzy wokół bełchatowskiej parafii. Jednak 23 grudnia 2019 roku OMZKiR złożył zażalenie na decyzję prokuratury, twierdząc, że śledztwo zostało bezpodstawnie zaniechane. Teraz sprawę rozstrzygnie Sąd Rejonowy w Bełchatowie, który oceni czy decyzja prokuratury była prawidłowa. Jeśli orzeknie zgodnie z oczekiwaniami OMZKiR, sprawa ponownie trafi do bełchatowskiej prokuratury i wszczęte zostanie śledztwo. Decyzja sądu powinna zapaść na początku lutego, o nowych faktach w tej sprawie z pewnością będziemy Was informować.