Wschodnia obwodnica to inwestycja, która pozwoli odciążyć komunikacyjnie centrum miasta i przenieść ruch z drogi wojewódzkiej 484 na obrzeża Bełchatowa. Budowa nowej trasy ruszyła jesienią 2022 roku i trwała przez trzy lata. Mieszkańcy doczekali się więc budowy, jednak ich cierpliwość… wystawiana jest na próbę.
Oficjalnie budowa ośmiu kilometrowej jezdni została zakończona jesienią, ale wciąż nie została ona dopuszczona w całości do ruchu. Zniecierpliwieni mieszkańcy dopytują o przedłużające się otwarcie obwodnicy. Według wcześniejszych zapowiedzi pierwsze samochody po całym 8-kilometrowym odcinku miały przejechać na początku grudnia. Wkrótce mamy koniec roku, a terminu otwarcia nowej drogi wciąż nie ma. Niektórzy z mieszkańców sugerują, że może to być spowodowane koniecznymi poprawkami na niektórych fragmentach jezdni.
Marcin Nowicki, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Wojewódzkich w Łodzi, pytany o otwarcie obwodnicy, zapewnia, że nie ma powodów do niepokoju, a dłuższy termin oczekiwania nie jest związany z jakimiś dodatkowymi pracami.
- Wszystkie formalności związane z pozwoleniami i uzgodnieniami muszą być dopięte na ostatni guzik. To wszystko niestety trwa i nie zależy już od nas. Prosimy jeszcze o odrobinę cierpliwości - mówi Marcin Nowicki.
Jak dodaje, obwodnica powinna zostać otwarta po święcie Trzech Króli.
- Konkretnego terminu nie możemy jeszcze podać - powiedział rzecznik ZDW w Łodzi.
Obwodnica wschodnia Bełchatowa ma w sumie 8 kilometrów długości. Rozpoczyna się przy ulicach Świętojańskiej i Radomszczańskiej, prowadzi do skrzyżowania z ul. Czyżewskiego, a następnie do węzła w Dobrzelowie, gdzie połączy się z obwodnicą północną (droga krajowa nr 74). To jedna z największych inwestycji drogowych realizowanych w ostatnich latach na terenie województwa łódzkiego. Koszt robót to ponad 147 mln zł.
Komentarze (0)