Metody kradzieży, jakie wykorzystuje widoczna na nagraniach kobieta przywodzą na myśl ulicznych iluzjonistów. Talentu nie można jej odmówić, jednak sposób jego wykorzystania pozostawia wiele do życzenia.
Osoba, która wrzuciła nagrania do sieci opisuje jeden ze sposobów kradzieży w następujący sposób:
- Złodziejka kupuje bluzę za 15 zł. Płaci 200 zł. Sprzedawca wydaje 185 zł. (100, 50, 20, 10 w banknotach i 5 w bilonie ). Złodziejka kłóci się, że chce zapłacić tylko 1 zł. Sprzedawca odmawia. Złodziejka chce zrezygnować z zakupu. W tym czasie dziecko robi mega zamieszanie, kładzie na ladę różne przedmioty i zagaduje sprzedawcę. Sprzedawca sięga po 200 zł, oddaje. Złodziejka wychodzi błyskawicznie, a resztę widzicie na filmie – czytamy w wpisie.
Na pierwszy rzut oka na filmie nic niepokojącego nie widać. Jeśli jednak dokładnie się przyjrzeć, można zobaczyć, że w momencie gdy "klientka" zwraca banknoty, składa i chowa w dłoni 100 zł (widać to w 30-35 sekundzie nagrania).
Kilka dni temu na profilu tego samego butiku pojawiło się też inne nagranie, na którym mogliśmy zobaczyć jak dziecko, które przyszło do sklepu z kobietą, kradnie puszkę charytatywną przeznaczoną na fundację Kocia Klitka. Widać też, jak młody chłopiec bierze z wystawy sukienkę i chowa ją do torby kobiety. Jak twierdzi właściciel profilu, nagrania zostały usunięte przez administrację Facebook'a, z powodu... prześladowania mniejszości narodowej.
Złodzieje znajdują coraz to nowe sposoby, by oszukać i wykorzystać sprzedawców. Dlatego właśnie tego rodzaju ostrzeżenia są naprawdę ważne i potrzebne. Pamiętajcie o zachowaniu czujności i skupienia, zwłaszcza przy pracy z pieniędzmi.
