Kwestia szczepień przeciwko COVID-19 od wielu miesięcy budzi społeczne kontrowersje. Nie brakuje osób, które nie wierzą w skuteczność zastrzyku, sugerując przy tym, że jego przyjęcie może mieć fatalne konsekwencje dla zdrowia. Eksperci są jednak zgodni, że odsetek Polaków w pełni zaszczepionych wciąż jest zbyt niski, by uniknąć czwartej fali – ta ich zdaniem ma nadejść jesienią.
Kolejna fala zachorowań z pewnością doprowadzi do następnego lockdownu, który jeszcze bardziej pogrąży i tak nadwyrężoną już gospodarkę. Jak więc przekonać do szczepień tych, którzy nie chcą przyjąć zastrzyku? Prób było już wiele – zaczęło się od akcji promocyjnych z udziałem gwiazd, później poinformowano o loterii dla zaszczepionych, a w całej UE wprowadzono tzw. paszporty covidowe. Nie przyniosło to jednak oczekiwanego efektu.
Okazuje się, że rządzący mogą planować skończyć z zachętami, wprowadzając przy tym obowiązek szczepień. Z informacji OKO.press wynika, że takie sugestie miały paść z ust prezesa Prawa i Sprawiedliwości, Jarosława Kaczyńskiego podczas wyjazdowego spotkania klubu parlamentarnego PiS, które odbyło się 15 czerwca.
- Jeśli przekonywanie, zachęty i nagrody nie przekonują, to od tego jest państwo jako organizacja przymusu – miał powiedzieć Jarosław Kaczyński.
To nie pierwszy raz, gdy osoby powiązane z rządem mówią o wprowadzeniu przymusowych szczepień. Pod koniec kwietnia takie rozwiązania sugerował Andrzej Horban, główny doradca premira ds. COVID-19.
- Być może trzeba będzie coś takiego wprowadzić. Ale trudno sobie wyobrazić z kolei, że pan minister zdrowia albo pan wiceminister będzie biegał za obywatelem ze strzykawką pod ochroną policji i usiłował zaszczepić przymusowo – mówił na antenie TVN24.
Komentarze (0)