To już drugi dzień poszukiwań 38-letniego mężczyzny, który w trakcie odbywających się w sobotę, 19 czerwca zawodów wędkarskich wyskoczył z łódki i zniknął pod wodą. Do akcji poszukiwawczej zadysponowano strażaków z Bełchatowa oraz Piotrkowa, a także zespół nurków. Wędkarza szukali ratownicy ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno-Nurkowego z PSP w Piotrkowie
Wstępne ustalenia policjantów wskazują, że na łódce była trójka mężczyzn. W pewnym momencie spławik jednego z nich najprawdopodobniej o coś zaczepił.
- 38-latek chciał odczepić spławik i wyskoczył z łódki. Po chwili zniknął pod wodą — informuje asp. Izabela Gajewska, rzecznik prasowa piotrkowskiej policji.
Asp. Gajewska dodaje też, że dwaj mężczyźni, którzy zostali w łódce byli pod wpływem alkoholu.
- Mężczyźni, którzy płynęli łódką byli pijani. Każdy z nich miał niecałe 1,5 promila alkoholu w organizmie — informuje asp. Gajewska.
W mediach pojawiły się informacje, jakoby 38-latek miał być mieszkańcem powiatu bełchatowskiego. Policja dementuje te doniesienia i zaznacza, że była to osoba zamieszkująca powiat piotrkowski.
Komentarze (0)