reklama

Spowodował kolizję i uciekał pieszo przez las. Mężczyznę zatrzymał naczelnik drogówki

Opublikowano:
Autor:

Spowodował kolizję i uciekał pieszo przez las. Mężczyznę zatrzymał naczelnik drogówki - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WydarzeniaNaczelnik wydziału ruchu drogowego w bełchatowskiej komendzie zatrzymał pijanego kierowcę, który wcześniej spowodował kolizję. Mężczyzna uciekł i porzucił auto w lesie. Szef drogówki wracając z pracy zatrzymał poszukiwanego 46-latka. Kierowcy, który miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie, grozi do 5 lat pozbawienia wolności.

Dobry przykład swoim podwładnym dał szef bełchatowskiej drogówki - nadkomisarz Marcin Kucner. Będąc już po służbie, zatrzymał poszukiwanego pijanego kierowcę, który spowodował kolizję.

Do zdarzenia doszło sobotę, 21 marca. W godzinach wieczornych policjanci z bełchatowskiej drogówki zostali wezwani do miejscowości Bugaj. Okazało się, że chodzi o kolizję drogową, której sprawca odjechał i pojazd porzucił w lesie. Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że na na ulicy Radomszczańskiej w Bełchatowie w jego auto uderzył jadący z przeciwnego kierunku lexus. Kierujący tym samochodem gwałtownie zjechał na jego pas ruchu, doprowadzając do zderzenia.Chcąc uniknąć kolizji, pokrzywdzony odbił na pobocze. Mimo tego doszło do bocznego zderzenia się aut.

- Kierowca lexusa nie zatrzymał się i odjechał z miejsca zdarzenia. W takiej sytuacji policjant o wszystkim poinformował oficera dyżurnego. Okazało się, że kierowca lexusa porzucił auto w lesie, a dalszą ucieczkę kontynuował pieszo – informuje Iwona Kaszewska z KPP w Bełchatowie.

W sprawę włączył się dość niespodziewanie… szef bełchatowskiej drogówki, który po skończonej służbie wracał do domu. W miejscowości Wólka Łękawska zwrócił uwagę na mężczyznę, który chwiejnym krokiem szedł poboczem drogi. Słusznie podejrzewając, że to może być poszukiwany sprawca kolizji, postanowił go zatrzymać. Przypuszczenia nadkom. Kucnera okazały się słuszne. Okazał się on uciekającym pieszo kierowcą, który porzucił auto w lesie.

- Pijany 46-latek miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Ma również trzykrotny dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Usłyszał już zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości i w okresie dożywotniego zakazu prowadzenia pojazd – mówi Iwona Kaszewska z KPP w Bełchatowie.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Zarejestruj się w serwisie, aby korzystać z rozszerzonych możliwości portalu

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE