Ostatnie tygodnie to z całą pewnością wyjątkowy czas dla 16-letniego bełchatowianina. Oliwier Jarzecki najpierw wygrał Mistrzostwa Polski w K1 w Węgrowie. Następnie, niespełna miesiąc później, nie miał sobie równych tym razem na Mistrzostwach Polski juniorów w formule low-kick w Starachowicach. To kolejny sukces na koncie młodego kickboksera z Bełchatowa. Progres sportowy bełchatowianina potwierdza również jego trener, który nie szczędzi pochwał, ale też przyznaje, że tak naprawdę to dopiero początek drogi w sportach walki.
- Jest młody i wszystko jeszcze przed nim. Teraz jedziemy na Puchar Świata, dostał z kadry Polski powołanie, także zobaczymy jak się zaprezentuje na międzynarodowej arenie w tych formułach. Wcześniej jeździł jako kadet, ale to były walki na matach – mówi trener Michał Benben z bełchatowskiego klubu Gladiators.
Jak dodaje, zawody Pucharu Świata w Budapeszcie będą odbywały się w formule K1, która jest najcięższą formułą kickboxingu. Trener Oliwiera Jarzeckiego pytany o najmocniejsze strony swojego podopiecznego przyznaje, że to zdecydowanie praca kolanami i poruszanie się na nogach. Jednak jak podkreśla, pracować należy cały czas nad każdym aspektem, a zapału i charakteru 16-latkowi z Bełchatowa z pewnością nie brakuje.
- Przyszedł do klubu jako 7-latek i cały czasu trenuje. Jest pracowity i systematyczny, z zaangażowaniem podchodzi do każdego treningu. To procentuje i daje rezultaty – mówi Michał Benben. - Na Puchar Świata jedziemy pełni optymizmu. Chcielibyśmy, aby Oliwier to wygrał, ale zobaczymy jak będzie – dodaje.
Trzymamy zatem kciuki!
Komentarze (0)