W tej chwili policja analizuje materiał z kopalnianego monitoringu. Niemniej jednak ze wstępnych ustaleń mundurowych wynika, że kierowca ciągnika po przejechaniu przez wartownię przy ul. św. Barbary, skręcił w lewo i wyjechał na drogę główną ciągnącą się wzdłuż kopalnianego wkopu w miejscowości Rogowiec. Kierowca osobówki jadąc od strony Chabielic uderzył w tył ciągnika.
- Uderzenie było tak silne, że ciągnik został wywrócony do góry nogami – mówi Piotr Rokita z KPP w Bełchatowie.
Na miejsce zdarzenie zostały zadysponowane trzy zastępy straży pożarnej z PSP Bełchatów i OSP Grocholice.
- Strażacy w pierwszej kolejności zajęli się rozcinaniem samochodu osobowego, w wyniku zderzenia został w nim bowiem uwięziony kierowca. Do czasu przyjazdu karetki pogotowia strażacy udzielali poszkodowanym pierwszej pomocy przedmedycznej - wyjaśnia Wojciech Maciejewski z Państwowej Straży Pożarnej w Bełchatowie
Niestety lekarz, który przybył na miejsce wypadku, około godziny 21.50 stwierdził zgon kierowcy citroena, 32-latka z Żłobnicy. Kierujący ciągnikiem, 50-latek z terenu Pajęczna z potłuczeniami całego ciała trafił do bełchatowskiego szpitala.
- Pacjent od godzin nocnych przebywa na obserwacji na oddziale neurochirurgii naszego szpitala - powiedziała nam Katarzyna Babczyńska, rzecznik lecznicy
- Kierowca ciągnika był trzeźwy. Jeśli chodzi o stan trzeźwości zmarłego 35-latka jeszcze nie jesteśmy w stanie udzielić takiej informacji – mówi Piotr Rokita z policji