Osoby, które nie płacą abonamentu, a wciąż mają zarejestrowany odbiornik, mogą spodziewać się najpierw pisma ponaglającego, a później wezwania do zapłaty, które wysyła Poczta Polska. Korzystający z telewizora lub też radia ma na to 7 dni. Okazuje się że jeśli nie zdecyduje się na spłacenie zaległości, wówczas do akcji wkracza Urząd Skarbowy. Fiskus zaległości za abonament RTV może ściągać m.in. z nadpłaty podatku dochodowego, z rachunku bankowego, poprzez komornika, z emerytury czy z pensji.
Dług abonenta to nie tylko główna należność, ale również odsetki i koszty egzekucji. Najwyższe możliwe zadłużenia obecnie wynosi prawie 1500 zł. Zbliżoną kwotę zapłaciła bełchatowianka, która ignorowała pisma od Poczty Polskiej. Urzędnicy zajęli należną kwotę bezpośrednio na koncie.
- Wiele osób nie płaciło, dlatego też nie uiściłam zaległej kwoty. Dostałam pismo z poczty, ale je zignorowałam i to był błąd. Z drugiej strony to niesprawiedliwe, bo wszyscy powinni płacić po równo, a nie tylko wybrane osoby – mówi mieszkanka Bełchatowa.
Okazuje się, że bełchatowianie niepłacący za abonament, którzy nie wyrejestrowali odbiornika, mogą spodziewać się wezwania do zapłaty. Urząd Skarbowy w Bełchatowie bowiem nie próżnuje. W 2019 roku przeprowadzono łącznie 962 postępowania w związku z „egzekucją należności wynikających z nieopłaconego abonamentu”.
- W ciągu minionego roku zakończono 546 postępowań, z których 324 dotyczy mieszkańców Bełchatowa – poinformował Urząd Skarbowy w Bełchatowie.
W tym roku trwają kolejne. Obecnie organ egzekucyjny prowadzi 374 postępowania, a łączna suma należności sięga kwoty… 229,2 tys. zł! Jak informuje Urząd Skarbowy w Bełchatowie, aktualnie „najwyższa dochodzona kwota należności głównej” wynosi 1.465,70 zł.
Dlaczego aż tyle? Okazuje się, że opłata za abonament może być ściągana aż za 5 lat wstecz. Do tego dochodzą także odsetki.
Z danych udostępnionych przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji wynika, że ok. 30 proc. osób posiadających odbiorniki płaci abonament radiowo-telewizyjny. Coraz więcej osób w ogóle nie rejestruje telewizji. Przypomnijmy, że miesięczna stawka abonamentowa to 22,70 zł za telewizor i radio albo 7 zł w sytuacji, gdy posiadamy tylko nadajnik radiowy.
W ostatnich miesiącach pracownicy Poczty Polskiej rozpoczęli kontrole niezarejestrowanych telewizorów i odbiorników radiowych. Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji nakazało bowiem sprawdzić czy Polacy korzystają z niezarejestrowanych odbiorników. Gdy taka sytuacja ma miejsce, właściciel odbiornika musiał będzie zapłacić 681 złotych. W 2019 roku takie kary zapłaciło prawie 10 tysięcy osób. Pisaliśmy o tym w artykule pt. „Kontrolerzy z Poczty Polskiej sprawdzą, czy posiadacie telewizor. Czy trzeba ich wpuścić?”.
