W niedzielę, 14 kwietnia, około godziny 20:30, służby zostały wezwane do pożaru samochodu, do którego doszło na placu Narutowicza w Bełchatowie. Na miejsce udały się dwa zastępy straży, które natychmiast rozpoczęły akcję gaśniczą.
- Kierowca podjechał na plac przed budynek Miejskiego Centrum Kultury i zauważył, że z jego samochodu wydobywa się dym. Zdążył jeszcze wycofać i wysiąść, a po chwili auto całe było już objęte pożarem – relacjonuje Michał Wieczorek, rzecznik bełchatowskiej straży pożarnej.
Niestety mimo akcji służb pojazdu nie udało się uratować. W wyniku wysokiej temperatury uszkodzona została również roleta w oknie MCK. W zdarzeniu nikt nie został poszkodowany. Jak przekazuje Wieczorek, przyczyną najprawdopodobniej było uszkodzenie instalacji elektrycznej lub paliwowej w pojeździe jednak w wyniku jego spalenia, ciężko jest to aktualnie ustalić.
Komentarze (0)