Pędzącego volkswagena zauważył patrol drogówki, jadąc drogą wojewódzką 485 w okolicy miejscowości Kolonia Drużbice. Osobówka minęła jadący z naprzeciwka drogą patrol, wyprzedzając inne auto na podwójnej linii ciągłej. Funkcjonariusze po chwili zawrócili i ruszyli za kierowcą volkswagena.
- Kierowca osobówki jechał z dużą prędkością i dodatkowo złamał zakaz wyprzedzania na tym odcinku drogi – mówi Iwona Kaszewska, rzecznik bełchatowskiej policji. - Policjanci po chwili zauważyli volkswagena, który stał rozbity na poboczu – dodaje.
Okazuje się, że 38-latek brawurową jazdę zakończył na ogrodzeniu jednej z posesji. Auto wypadło z drogi, niszcząc przy tym również słup energetyczny i stalową konstrukcję z banerem ogłoszeniowym.
- Kierujący volkswagenem nie dostosował prędkości pojazdu do warunków na drodze – mówi Kaszewska.
Jak dodaje, mężczyzna był trzeźwy, jednak nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdem. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.
Bełchatowscy policjanci apelują do kierowców o ostrożną jazdę zgodną z przepisami i uczulają na sytuacje, z którymi możemy spotkać się na drodze.
- Mogą wystąpić okoliczności, w których zmuszeni będziemy do natychmiastowej reakcji. Wówczas nadmierna prędkość staje się czynnikiem, który powoduje, że tracimy kontrolę nad pojazdem, co z kolei może doprowadzić do tragicznych w skutkach zdarzeń drogowych – apeluje bełchatowska komenda.
Policjanci zaznaczają, że konsekwencje „łamania” przepisów ruchu drogowego ponoszą nie tylko sprawcy. W wielu przypadkach ofiarami tego typu zachowań są także inni uczestnicy ruchu drogowego.
- Im większa prędkość, tym dłuższa droga hamowania oraz mniejsza szansa na właściwą, bezpieczną reakcję w momencie zagrożenia, czy pojawienia się na drodze przeszkody. Nadmierna prędkość i brawura znacznie zwiększa ryzyko wystąpienia poważnego w skutkach zdarzenia drogowego – informuje policja.