Miejski radny Koalicji Obywatelskiej – Marcin Rzepecki zwrócił się z apelem do władz miasta o szybką reakcję w sprawie odśnieżania bełchatowskich ulic i chodników. Domaga się też odwołania prezesa miejskiej spółki, która odpowiada za utrzymanie zimą dróg na terenie Bełchatowa. Pismo, które już trafiło do magistratu, to pokłosie fali krytyki, jaka wylała się na miejskie służby po ostatnich obfitych opadach śniegu. Mieszkańcy wskazywali, że spółka PGM nie radzi sobie z odśnieżaniem. W rezultacie na wielu głównych ulicach w mieście zalegała gruba warstwa śniegu. Jeszcze gorzej sytuacja wyglądała na osiedlach, gdzie samochody zakopywały się w potężnych zaspach.
- Na ulicach i chodnikach wciąż zalega śnieg w ilościach uniemożliwiających bezpieczną komunikację. Kiedy nadejdzie odwilż będziemy zmagać się z kolejnym problemem, jakim będzie błoto pośniegowe - czytamy w piśmie przesłanym do władz miasta.
Radny zwraca też uwagę, że nie jest to pierwsza sytuacja, kiedy Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej nie radzi sobie z zadaniami powierzonymi przez miasto. Przypomina, że latem mieszkańcy skarżyli się na zarośnięte trawniki i skwery. Rzepecki uważa, że odpowiedzialność za obecną sytuację powinien ponieść prezes spółki – Dariusz Wata.
- Reakcja na pogarszające się warunki atmosferyczne była spóźniona i niewspółmierna, co spowodowało paraliż komunikacyjny miasta (…) W obliczu wyzwań i zadań , które postawiło przez nim Miasto Bełchatów, poległ! Zwracam się z tego miejsca do Pani Prezydent z apelem o odwołanie Dariusza Waty z funkcji Prezesa Zarządu PGM w Bełchatowie i powołanie osoby kompetentnej i zdolnej opanować tą trudną sytuację - apeluje radny do władz miasta.
Co na to szef spółki PGM? Zarzuty radnego nazywamy ''kuriozalnymi'' i proponuje, aby zobaczyć jak wyglądają ulice w innych miastach. Jego zdaniem w Bełchatowie, wobec kłopotów innych samorządów z odśnieżaniem, radzą sobie co najmniej dobrze.
- W poniedziałek sytuacji nie ułatwiały długotrwałe opady śniegu i wiatr, który zawiewał śnieg na ulice. Proponowałbym zobaczyć jak wyglądają ulice dziś – podkreśla prezes.
Przejechaliśmy głównymi ulicami w centrum miasta i faktycznie na części z nich kierowcy w końcu zobaczyli czarny asfalt. Warunki są lepsze niż w jeszcze dwa dni temu. Jednak na wielu mniejszych osiedlowych drogach, kierowcy wciąż muszą zmagać się z ogromną ilością śniegu na jezdni.
Prezes Wata zaznacza, że „wszystkie zasoby ludzkie i sprzęt są wykorzystywane do odśnieżania”. Spółka do prac skierowała w sumie 10 pojazdów. W odśnieżaniu pomaga też spółka Wod-Kan oraz podwykonawcy. Jak podkreśla, w kulminacyjnym momencie na ulicach Bełchatowa było nawet do 16 sztuk sprzętu. Szef spółki na dowód zaangażowania pokazał nawet zapis z nadajnika GPS zamontowanego na jednej z pługopiaskarek, która w ciągu doby przejechała 214 km.
- Rzuciliśmy wszystkie siły do odśnieżania, naprawdę działamy 24 godziny na dobę – mówi Dariusz Wata. - Zapraszam pana radnego do nas na zmianę i wtedy zobaczy jak pracujemy.
Radny Rzepecki nie pozostawia jednak suchej nitki na prezesie spółki, bo jego zdaniem takie stwierdzenie świadczy o tym, że szef spółki nie radzi sobie z sytuacją.
- Chodzę po ulicach i widzę brak efektów tej pracy. Nie pisałbym tych wniosków, gdyby prezes Wata latem kosił trawę, a zimą odśnieżał ulice. Niestety tego nie robi – mówi Marcin Rzepecki.
Według prezesa PGM miejski radny apel do władz miasta skierował tylko po to, aby znów zaistnieć w mediach.
- Radny chwyta się każdej możliwości medialnego zaistnienia – stwierdził prezes Wata.
Samorządowiec nie pozostaje mu dłużny i proponuje, aby… energię z jaką atakuje radnego, spożytkował na odśnieżanie chodników i ulic.
Póki co nie wiadomo, jak do apelu o odwołanie szefa PGM odniosą się władze miasta. Magistrat potwierdził, że takie pismo wpłynęło od radnego. Sprawa jednak jest bardzo świeża, dlatego urząd potrzebuje czasu na odniesienie się do pisma radnego Rzepeckiego.
- Przygotowywana jest odpowiedź na apel radnego – powiedziała Kryspina Rogowska, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Bełchatowie.
Komentarze (0)