Wstrzymanie przyjęć to efekt konfliktu między grupą neurologów pracujących w ramach umów kontraktowych, a dyrekcją palcówki. Lekarze - siedmiu z trzynastu - domagają się renegocjacji umów zawartych w czerwcu tego roku i między innymi 40-procentowych podwyżek. Medycy złożyli wypowiedzenia umów z dniem 31 października.
- Dyrektor szpitala wystąpił do kierownika neurologii z prośbą o ograniczenie przyjęć na podległy mu oddział. Musimy bowiem liczyć się z sytuacją, że z dnia na dzień pacjenci mogą pozostać bez opieki lekarskiej, dlatego istotne jest by już w tej chwili nie przybywało ich na oddziale – wyjaśnia Katarzyna Babczyńska, rzeczniczka bełchatowskiego szpitala Jana Pawła II
Jak podkreśla Babczyńska decyzja o natychmiastowym wstrzymaniu przyjęć została podjęta po konsultacjach zarówno z NFZ jak i wojewódzkim konsultantem ds. neurologii.
W tej chwili na bełchatowską neurologię mają być przyjmowani tylko pacjenci z zagrożeniem życia. W innych przypadkach - nagłych lub przyjęciach planowanych - chorzy mają być hospitalizowani na oddziałach w łódzkim i piotrkowskim szpitalu im. Mikołaja Kopernika (obie placówki mają tego patrona).
Dzisiaj po raz kolejny debatowano na temat sytuacji podczas spotkania rady społecznej szpitala. Jaki będzie efekt tych rozmów, czy uda się przełamać impas? Będziemy Państwa o tym informować na bieżąco.