Budżet obywatelski w Bełchatowie z roku na rok cieszy się coraz większą popularnością. Z każdą kolejną edycją pojawia się więcej ciekawych i potrzebnych projektów. Trzeba jednak przyznać, że w tym roku "coś poszło nie tak". Projekt miękki, który zebrał największą liczbę głosów wśród mieszkańców, nie zostanie w chwili obecnej zrealizowany. Chodzi konkretnie o sterylizację, kastrację i chipowanie kotów i psów. Mieszkańcy poprzez media społecznościowe nie szczędzili urzędnikom krytyki. Jedna z autorek tej inicjatywy miała bowiem otrzymać telefoniczną informację o zaniechaniu realizacji projektu, na który przeznaczono 50 tys. zł.
- Co to ma być? I pieniądze przepadną? Ciekawe co ludzie powiedzą, którzy głosowali na ten projekt...Szkoda jak zwykle zwierząt w tym wszystkim – komentowała pani Natalia.
Do kwestii projektu odniósł się również radny Koalicji Obywatelskiej, Arkadiusz Rożniatowski, który złożył w tej sprawie interpelację.
- Pytam Miasto Bełchatów w Waszej sprawie. Skromnie, ale konkretnie i co najważniejsze na piśmie - przez telefon to sobie można grilla odwołać, a nie realizację projektu z budżetu obywatelskiego – pisał Arkadiusz Rożniatowski na Facebook-u.
Skąd taka decyzja magistratu? Zdaniem urzędników wszystko przez to, że nie udało się znaleźć chętnego wykonawcy.
- 16 kwietnia miasto wysłało zapytanie ofertowe do czterech bełchatowskich gabinetów weterynaryjnych dotyczące: przeprowadzenia kastracji, sterylizacji, znakowania zwierząt właścicielskich i kotów wolno żyjących na ternie Miasta Bełchatowa (Gabinet Weterynaryjny Ved-Medica; Przychodnia Weterynaryjna Dr-Vet; Przychodnia dla Zwierząt Tęczowa, Gabinet Weterynaryjny Tajka, Przychodnia Weterynaryjna AS, Gabinet Weterynaryjny przy ul. Piłsudskiego). Żaden z nich w określonym czasie, tj. do 25 kwietnia nie udzielił nam odpowiedzi – informuje Aleksandra Duda, rzecznik Urzędu Miasta w Bełchatowie.
Dodatkowo magistrat poinformował też, że 14 maja zostało przygotowane i wysłane kolejne zapytanie ofertowe, tym razem do 6 gabinetów weterynaryjnych na terenie Bełchatowa.
- Ostatecznie – do wskazanego terminu, tj. 25 maja - nie wpłynęła żadna oferta, co za tym idzie postępowanie zostało bez rozstrzygnięcia – informuje Urząd Miasta.
Nieco inaczej sprawę opisują przedstawiciele gabinetów weterynaryjnych. Część z nich przyznaje, że faktycznie otrzymała zapytanie ofertowe, jednak nie zdecydowała się podjąć współpracy. Z jakich powodów? Jeden z lekarzy poinformował, że prowadzi działalność jednoosobową, dlatego też nie może podjąć się tak dużego zobowiązania. Inny z kolei stwierdził, że wyznacznikiem miała być cena – co mogłoby wpłynąć na jakość usługi, chociażby przez przymus wykorzystywania tańszych narzędzi.
Jednak połowa z gabinetów wskazanych przez magistrat utrzymuje, że nie było kontaktu ze strony urzędników. Jeden z weterynarzy poinformował też, że w kwietniu otrzymał telefon z urzędu, po którym wyraził chęć przystąpienia do projektu. Jak mówi – niestety później kontakt się urwał, nie otrzymał też żadnego maila czy oficjalnego pisma.
Co więc stanie się z samym projektem oraz zabezpieczonymi w budżecie na ten cel pieniędzmi? Na ten moment wiemy, że zrezygnowano z jego realizacji – sprawa nie jest jednak rozstrzygnięta.
- Biorąc pod uwagę brak zainteresowania ze strony bełchatowskich gabinetów weterynaryjnych, realizacją tego projektu miasto na ten moment zrezygnowało z tego zadania. Niewykluczone jednak, że w przyszłości wrócimy do takiego projektu – informuje magistrat.
W kwestii pieniędzy, standardową procedurą w przypadku niezrealizowania danego projektu, jest przeniesienie funduszy. Jednak by to zrobić, niezbędne będzie podjęcie przez radnych odpowiedniej uchwały. Na chwilę obecną jednak, rajcy nie dyskutowali w tej sprawie – zmian w budżecie nie zakłada też najbliższa sesja Rady Miasta Bełchatowa.